Wpis z mikrobloga

#lidl
promocja lidla
Dzisiejszy poranny wypad do sklepu z zamiarem zakupu telefonu okazał się być ... wycieczką do PRLu. W sklepie wg. zapewnień personelu ponoć były 3 telefony, mimo tego że nigdzie w placówce nie pojawiła się informacja o ich cenie. Wśród obsługi sklepu dało się tylko usłyszeć rozmowy - a zostawiłaś mi na magazynie? - tak, zostawiłam.
XXI wiek, personel z wyglądu wydawało by się nie pamiętający komunistycznych czasów dodatkowo zarabiający wg. zapewnień lidla niemałe pieniądze, a praktyki rodem z PRLu...
Tak z rana się Wam pożalę z racji tego że to już kolejna taka akcja z jaką mam styczność w tej sieci sklepów.
  • 11
@dzieju41: @Norskee:
Sprzedawali smartfona opisanego na jednym z portali technicznych jako coś wartego swojej ceny.
Najbardziej irytuje to że w Polsce non stop sieci typu Lidl pogrywają sobie z klientem tego rodzaju praktykami. Pamiętam jak swego czasu był klucz dynamometryczny w super cenie i nie był to asortymentem z wyprzedaży jak ten dzisiejszy telefon. Człowiek nawiedził jeden sklep Lidl - nie ma, drugi to samo... Za granicą za coś takiego
@nonkonformista gdybyś u nas zadzwonił to sprawdziliby w którym lidlu został ten klucz. Niestety jest tak że dobry produkt w niezłej cenie i ludzie rzucają się jak najszybciej. Różowa w tamtym roku chciała kupić baleriny po 25zł to Grażyny brały po 10 par i w 3 minuty zostały same rozmiary 42.

Byłeś pierwszy przy koszyku z tymi telefonami?
@Jeffrey_M:
Byłem w Lidlu z samego rana, ale miejsca z cenówką nie znalazłem więc nawet nie wiem gdzie to mogło byś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Mam nadzieję że kiedyś i w Polsce Lidl zastosuje te same zasady współpracy z klientem które mają miejsce na zachodzie, a mianowicie zakupy online i odbiór towaru w sklepie. Domyślam się że sklep na kluczach dynamometrycznych, balerinach czy innym sprzęcie masowo wytwarzanym