Wpis z mikrobloga

Jedyni znani weganie o których słyszałem :Jobs, Tesla, Riedel
Pierwszy jak dowiedział się że ma raka, to stwierdził, że zmieni dietę i będzie git a jak wrócił z podkulonym ogonem to już przerzuty go skreśliły.
Drugi miał obsesję na punkcie gołębi, jednemu z tych które regularnie karmił kazał wprawić pogrzeb, ale potem się stęsknił I wykopał.
Trzeci dawał po kablach I tworzył muzykę którą żyga każdy kto był na ognisku więcej niż 5 razy.

Wychodzi na to, że da się być wielkim człowiekiem (mówię o pierwszej 2ce,no a przynajmniej drugim Panu) jednocześnie będąc weganem, ale nie da się być weganem i nie mieć krzywo pod sufitem.
Udowodnijcie mnie źle. #protip nie możecie.

  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach