Wpis z mikrobloga

Uwaga, będzie cool story.

Wyszedłem rano do apteki po Ranigast bo mnie troszkę brzuch pobolewał po wczorajszej kapuście (-)

Aptekę mam pod samym blokiem, z drugiej jego strony i tam też wychodzą schody pożarowe takie kręcone w starym stylu (ale już na zewnątrz bloku). Niedawno się wprowadziłem i chciałem zobaczyć jak to tam wygląda. No i sobie wychodzę, ładnie, świeże powietrze. Schodze na sam prawie dół a tam drzwi na kłódkę.

Wracam na gore a tam drzwi na klucz a ja bez kluczy, bez telefonu i z dyszką w ręce _

Po 10 minutach stania i patrzenia w szybe czy ktoś nie wychodzi zauważyłem babeczke, która mi otworzyła drzwi.

I tutaj morał - to są schody pożarowe, każda naklejka wskazuje, że kiedy jest źle, to tam właśnie trzeba biec. Pytam się #!$%@? - co, jeżeli będzie naprawde źle? Przyjdzie pan ważny i otworzy kłódkę? No #!$%@?.

TL;DR - wyszedłem na schodzi przeciwpożarowe i utknąłem #!$%@?ć
  • 9
@drastx: skoro to schody pożarowe, to znaczy, że właśnie nimi rozprzestrzeniał będzie się pożar;) zatem kłódka ma zablokować drogę, tak by ogień nie wdarł się do bloku ;) ot i cała tajemnica
@drastx: Błache, jakiś czas temu kolega przeciał niechcacy rurę z wodą na 3 pietrze podczar remontu łazienki, woda zapierd... szukamy zaworów--- nie ma na korytarzu--- były na samym dole za stalowymi drzwiami zamknietymi na kłodke a facet z administracji który miał jedyny klucz ( zostawił kartke z numerem :) na drugim koću miasta-- "będę za 2 godziny". Trzeba było znisczyc zamek bo to trochę tańsze niż remontowanie wszystkich mieszkań poniżej ;]
No i sobie wychodzę, ładnie, świeże powietrze. Schodze na sam prawie dół a tam drzwi na kłódkę.


Wracam na gore a tam drzwi na klucz a ja bez kluczy, bez telefonu i z dyszką w ręce

@drastx: To znaczy jak? Wyjść na te schody się dało, ale wrócić już nie? Czyli klamka była tylko od wewnątrz albo cos w tym rodzaju?