Wpis z mikrobloga

Siedziałam sobie wczoraj wieczorkiem i robiłam wyklejanki (nie wchodząc w szczegóły - ważna praca na studia). W pewnym momencie skończył mi się klej, a godzina była zbyt późna by sklepy były jeszcze otwarte, a otworzą się dopiero w poniedziałek. W tamtym momencie plułam sobie w brodę, że nie wyliczyłam wcześniej ile kleju potrzebuje na przyklejenie 1 kartki a5. Jak mogłam o tym zapomnieć. W poniedziałek oddanie prac, a ja nie mam jak jej skończyć. Pomyślałam o wszystkim. Kupiłam odpowiednią ilość butelek wody(dwie duże do domu, dwie średnie na spacery i jedną małą na wyjście do kościoła), przeliczyłam ile plasterków salami muszę kupić, ile gram masła i mięsa na kotlety mielone, a zapomniałam o kleju!
#zakazhandlu
  • 4