Wpis z mikrobloga

#film #poezja #alien

Podróżnik wracający z starożytnej ziemi
Rzekł do mnie: — Nóg olbrzymich z głazu dwoje sterczy
Wśród puszczy bez tułowia. W pobliżu za niemi
Tonie w piasku strzaskana twarz. Jej wzrok szyderczy,

Zacięte usta, wyraz zimnego rozkazu —
Świadczą, iż rzeźbiarz dobrze na tej bryle głazu
Odtworzył skryte żądze, co, choć w poniewierce,
Przetrwały rękę mistrza i mocarza serce.

A na podstawie napis dochował się cało:
„Ja jestem Ozymandyas, król królów. Mocarze!
„Patrzcie na moje dzieła i przed moją chwałą

„Gińcie z rozpaczy!” Więcej nic już nie zostało...
Gdzie stąpić, gruz bezkształtny oczom się ukaże
I piaski bielejące w pustyni obszarze.

"Ozymandias"

Po ponownym obejrzeniu ostatniego Aliena: mniej bluzgałem niż po wyjściu z kina. Straszny dramat to nie był ale i bez rewelacji. Filmidło do zapomnienia.
MarkiMarka - #film #poezja #alien

Podróżnik wracający z starożytnej ziemi
Rzekł d...

źródło: comment_B9xGxl7ShyUfdCnxQgI87vQk7HhczS5k.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
@MarkiMarka: albo lądujemy na obcej planecie i wychodzimy bez chociażby głupiej maski. Albo lecimy na obca planetę bo usłyszeliśmy piosenkę.nie ten film jest porostu głupi. Scenariusz jest głupi.
  • Odpowiedz