Aktywne Wpisy
WezelGordyjski +40
Kocham życie singla! Chcę ekran projekcyjny, to go sobie maluję na ścianie! Żadnych kłótni o niszczenie salonu. A w szafce czekają już chipsy i batony ( ͡° ͜ʖ ͡°)
XYZ91 +19
#famemma Jedno wam powiem. Ci influenserzy łącznie z tymi wardegami i Baxtonami to nowy poziom zeszmacenia się za kasę, kiedyś takimi określeniami były nazywane ulicznice, ale oni przebili to po stokroć bo te chociaż nie udają, a tu jeden robi film na drugiego w którym ujawnia jego chore fantazje, a ten musi mu za to podziękować do opinii publicznej chociaż pewnie ma ochotę mu wbić nos w głowę, żeby dalej istnieć i
W końcu obudziłem się rano skacowany i nie mogłem włączyć komputera. Pomyślałem, że to chwilowy brak w dostępie prądu, ale w ciągu dnia niewiele się zmieniło. Poszedłem dalej spać, obudziło mnie pukanie do drzwi. To był komornik, który chciał się rozejrzeć po moim mieszkaniu. Wtedy otrzeźwiałem. Zdałem sobie sprawę, że muszę ratować swoje życie i rodzinę. Od tygodni nie widziałem się z żoną. Od dawna podejrzewałem ją o zdrady, ale oszukiwałem się jeszcze i łudziłem, że to nieprawda. Ale kiedy ja się staczałem pod wpływem patostreamów, ona przestała się chyba kryć z innymi facetami, bo w łazience, do której wszedłem zacząłem odkrywać pozostawione elementy bielizny męskiej, z pewnością nienależącej do mnie. Znalazłem tam coś jeszcze. Zrobiło mi się słabo, musiałem usiąść. W koszu na bieliznę leżała czarna bluza z białą czaszką. Wtedy dotarło do mnie, co tak naprawdę się stało. Pospiesznie pobiegłem do kuchni. W lodówce znalazłem słoik z jakimś dziwnym człowiekokształtnym stworem, prawdopodobnie homunculusem. - Boxdel doprawił mi rogi - pomyślałem przerażony i zacząłem krzyczeć...
Obudziłem się zlany potem. Bolała mnie głowa, miałem kaca, ale cieszyłem się, że to był tylko sen. Pomyślałem, że już od dziś muszę zmienić swoje życie. Rzucić patostreamy i wrócić do normalnego funkcjonowania. Moje picie i oglądanie transmisji Rafatusa, Bystrzaka i Magicala było dla mojej rodziny czymś strasznym, widziałem jak cierpią. Wstałem więc i udałem się wprost do pokoju żony, żeby powiedzieć jej, że idę na terapię.
- Masno fest - odpowiedziała nie kryjąc zadowolenia.
Wtedy jak grom z jasnego nieba znowu poczułem się słabo. - To jednak prawda - pomyślałem. Doczłapałem się do barku i wyjąłem kolejną butelkę miętowej. Teraz trzeźwieję i potem idę do sklepu. Jutro niedziela niehandlowa.
#danielmagical #patostreamy #boxdel