Wpis z mikrobloga

Kurde mirasy, zastanawiam się co mi dolega.

Kilka dni temu miałem przez 2 dni lekkie zawroty głowy, jakoś mniej więcej w tym samym czasie obudziłem się z zatkanym uchem. Dzisiaj byłem u laryngologa (stwierdził że mam duży czop woskowinowy w tym uchu przy samej błonie bębenkowej - taka przypadłość, chodzę co kilka lat na płukanie). Niby przepłukał, zapytał czy lepiej - no może w danym momencie było trochę lepiej, ale problem po kilkunastu minutach powrócił.

Generalnie mam cały czas wrażenie pełności w tym uchu, słyszę wciąż lekki pisk, ubytek głośności i jestem na nie kompletnie głuchy na częstotliwości powyżej 12500 Hz. Bez bólu. Trąbka chyba drożna, bo przy próbie Valsalvy czuję wypchnięcie w obu uszach.

Pewnie powinienem tam wrócić, ale następny wolny termin za miesiąc, a mnie już szlag trafia powoli...

Co robić?

#medycyna #laryngologia #lekarz #kiciochpyta
  • 7
  • Odpowiedz
@leshniak: Witam w klubie. Jak poszedlem do laryngologa na NFZ to przepisał mi jakies krople które tylko pogorszyły sprawę. Dodatkowo dostałęm zjeb, że czyszcze uszy patyczkiem (Co nie było prawdą) tumanowi nie przetłumaczysz. Poszedlem prywatnie, przepłukał strzykawą i wszystkie dolegliwości tj. ból głowy, ból ucha, złe samopoczucie, piski minęły.

//edit
Może za słabo ci przepłukał? Sprawdził ucho po zabiegu?
  • Odpowiedz
  • 0
@ActiZ: niby sprawdził, ale miałem wrażenie, że trochę tak na #!$%@? to zrobił. Mogłem poprosić żeby mi pokazał co do tej nerki wypłenęło, bo w sumie może ściemnił i tylko to trochę przesunął na chwilę.
  • Odpowiedz