Wpis z mikrobloga

Mircy i węgiercy, proszę rozsądzcie mój dylemat:

Moja dziewczyna poprosiła mnie wczoraj, żebym wracając z pracy wstąpił na pocztę i odebrał list do niej (#!$%@?ąc czy w ogóle bym go dostał, inne nazwisko). Znam siebie na tyle, żeby z pełną świadomością odpowiedzieć jej, że oczywiście, że to zrobię o ile mi przypomni przed moim wyjściem z pracy, bo inaczej na pewno zapomnę. (Dosłownie oświadczyłem, że jak mi nie przypomni to zapomnę, bo jestem upośledzony). Parę minut po 18:00, ja już w domu (wracam z reguły 17:45-18:00), dzwoni ona z pytaniem czy jej list odebrałem... Nie przypomniała mi o tym, a ja oczywiście zapomniałem. W następnym kroku ona w tryb focha, że w ogóle nie pomagam, jestem egoistą i ciągle tak robię.

Powinna mieć do mnie pretensje? Powinienem mieć je do siebie?

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #zalesie
  • 18
tryb focha, że w ogóle nie pomagam, jestem egoistą i ciągle tak robię.


@Letoo: a pomagasz? A jesteś egoistą? A ciągle tak robisz?

Co do sprawy nie ma racji, ale może celowo chciała Cię sprawdzić i sprawa ma drugie głębsze dno?

@Letoo zawsze mogłeś sobie ustawić przypominajke w kalendarzu o odpowiedniej godzinie. Ale pewnie się czepiam.


@Ozdoba: czepiasz się. Mimo wszystko nie w jego interesie było pamiętać i nie zapomniał
@Letoo: Mój pasek też tak robi. W sensie, jest upośledzony, nawet tak mówi :D Bardzo często pada "przypomnij, bo zapomnę" albo "jak nie przypomnisz, to może mi wypaść z głowy, mam dużo do zrobienia" i jeżeli ma coś zrobić dla mnie, to moim MINIMUM zaangażowania w zrobienie czegoś jest przypomnienie mu. Zwłaszcza, jeśli uczciwie uprzedził, że może mu to wypaść. Nigdy nie przeszło mi przez myśl, żeby robić burdę o coś
@Ozdoba: przesadzasz. On też prosił o głupie przypomnienie i miał prawo zapomnieć. To tylko głupi list!

@Mollina: prosi, bo ma inne ważniejsze sprawy na głowie. Całkowicie normalna sytuacja i dobrze, że to rozumiesz.

Grunt, żebyś wyjaśnił, że nie zrobiłeś tego intencjonalnie, a uprzedzałeś ją o możliwości zapomnienia bo masz dużo na głowie i nie chciałeś czegoś zawalić. Ona prosiła Cię o odebranie, Ty ją o przypomnienie ¯_(ツ)_/¯ Niech ogarnie, że
@Ozdoba: ale litości, to odebranie JEJ listu, a nie misja. Jeżeli będzie każdą sprawę w życiu rozpatrywać jak kwestię życia i śmierci, to najbliższe ich kilkadziesiąt lat będzie mordęgą. Mogła w swojej sprawie mu przypomnieć. A skoro stało się "trudno, kochanie, to w końcu mój list, mogłeś zapomnieć, w końcu prosiłeś żebym przypomniała, a ja tego nie zrobiłam". Odbieranie jej poczty to nie jego obowiązek, żeby miała strzelać fochy ( ͡
@Mollina moje podejście jest takie a jego czy Twoje inne. Pewnie, że to nie misja kosmiczna ani ratowanie planety stąd takie użyte znaki zwane cudzysłowem. Ona niepotrzebnie jebnela focha a on mógł zapamiętać, skoro to dla niej ważne. Tyle.
I nie litościuj bo jak to baba wyolbrzymiasz i do powiadasz sobie całe życie w mordędze. No litości...
@Ozdoba: więc mówisz mi, że każdy ma swoje zdanie, ale jeśli ja mam swoje, to wyolbrzymiam i zachowuję się "jak baba"...? ¯\_(ツ)_/¯
Poza tym będąc kobietą powinnaś unikać określenia czyjegoś zachowania "jak baba", żeby go obrazić - i wypraszam sobie ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@Letoo: Bo tu był właśnie Twój pierwszy błąd - ona poprosiła żebyś coś zrobił, a Ty odbiłeś piłeczkę żeby ona coś zrobiła żebyś Ty coś zrobił. ;) W takim wypadku pisze się "ok", wpisuje przypomnienie i zapomina o sprawie. Między kolegami to by wypaliło, w relacjach kobieta-mężczyzna to nie można opierać się tylko na zerojedynkowych relacjach.