Aktywne Wpisy
Yaszu +140
dom_perignon +136
Czyli CPK uwalone. Zamiast tego ma być rozbudowa Okęcia, która jest nierealna ze względu na bariery przestrzenne.
Czyli audyty CPK to ściema, dotychczasowe analizy i wydane 3 mld zł na projekty i grunty w piach, za to wydamy 2,4 mld zł na Chopina, który i tak nie zwiększy przepustowości, bo nie ma slotów.
XD
#cpk #ekonomia #bekazlewactwa
Czyli audyty CPK to ściema, dotychczasowe analizy i wydane 3 mld zł na projekty i grunty w piach, za to wydamy 2,4 mld zł na Chopina, który i tak nie zwiększy przepustowości, bo nie ma slotów.
XD
#cpk #ekonomia #bekazlewactwa
Witam. Z góry dodam, że to pierwsze anonimowe mirko wyznanie, ale trudno.
Przejdę do sedna, bo wiem że nikt nie czyta bloku tekstu.
Jestem lvl 17, taki raczej piwniczak. Chodzę do technikum, gdzie dość mocno się staram dobrze uczyć, jestem tak kulturalny jak tylko mogę. Nie powiem że wypruwam sobie żyły, ale się staram. Pomagam znajomym, i tak dalej.
I pewnego dnia zdarzyło się tak, że nie było mnie na jednym sprawdzianie, bo miałem grypę. Gdy wyzdrowiałem, żaden "znajomy" któremu pomagałem nie raczył powiedzieć mi, mimo moich pytań co było na sprawdzianie.
Z prowizoryczną powtórką z trzech ostatnich polazłem na ten sprawdzian. Wynik? Goła jedynka.
Co zrobiłem? Pomyślałem "Dobra, nic się nie stało, każdemu może się zdarzyć. Kolejnej nie będzie, a tą kiedyś poprawię"
Co zrobili moi rodzice? Ojciec od urodzenia miał mnie tylko na uwadze, że mimo mojego brata (jest jego faworytem) jestem też ja, więc po spotkaniu z nauczycielami, tzw. wywiadówce nie powiedział nic.
A matka? Zmieszała mnie nawet nie z błotem, a z (przepraszam za to wyrażenie, chociaż mam je w sumie teraz daleko gdzieś) gównem. Nie, nie powiedziała "Nic się nie stało, zdarza się". Nie, nie zrobiła tego. Zaczęła krzyczeć. Z epitetów dowiedziałem się, że jestem: ograniczony, głupi, gorszy od brata, matołem, zakałą rodziny, i kilka innych zwrotów których przez kulturę nie zacytuję.
A co najlepsze. Wcześniej byłem chłopcem na posyłki. Co się stało, tam była sprawa do mnie. Coś trzeba dla niej zrobić? Było tylko "Anon, chodź, zrobisz coś dla mnie?"
A dzisiaj : kretyn. Idiota. Matoł.
Przez to mam wrażenie, że moje życie jest nic nie warte. Są jakieś sposoby żeby cokolwiek ze sobą zrobić, i żeby nie chodzić smutnym jak... nie powiem co? Ewentualnie czy są jakieś ciekawestronki mosty które warto odwiedzić w Małopolsce?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez autora
Mimo przepytania kilkunastu osób nikt, podkreślam: NIKT mi nie odpowiedział.
@Sweet_acc_pr0sa:
Podejrzewam że mając same 4 rodzice sami powinni wiedzieć, że to ogarnę, jednak matka ma z tym problemy :/
@HowardLovecraft:
Rozmawiać próbowałem gdy się o tym dowiedzieli, gdy się uczyłem na poprawkę, ale wychodzi
Postanów sobie, jesli zechcesz, że będziesz lepszym nie z uwagi na uznanie bliskich, czy znajomych, bo to żaden wyczyn być dobrym kiedy wszyscy w około Cię chwalą i klepią po ramieniu. Bądź dobry, uprzejmy i sprawiedliwy
Komentarz usunięty przez autora
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: kwasnydeszcz}
@AnonimoweMirkoWyznania:
Dałeś