Wpis z mikrobloga

Nie pałam miłoscią do PiS, ale być może dogadanie się z Brukselą w sporach konstytucyjno sadowych i unikniecie karnych procedur byłoby korzystne dla Polski.
To, że jesteśmy atakowani przez UE dało mocny argument do podważania naszych kroków także na Wschodzie. Np. na Ukrainie temat sporu historycznego - co Polska nie powie jest osłabione zdaniami w rodzaju: ''no Polacy maja pretensje, ale oni się kłocą z wszystkimi i UE ma z nimi problem''. Naturalną rzeczą jest to, że odbiorca koduje sobie, że Polacy sa kłotliwi i nie należy ich brać na poważnie. Tak samo niwelowane sa tam oczekiwania Wegrów.
Wiadomo, że to nie rozwiąże spraw, ale pozycja Polski przez mnogośc frontów jest obecnie łatwa do osłabienia. Zwłaszcza gdy na Ukrainie UE to obiekt i cel marzeń.
Podobnie jest w kwestii IPN.
W skrócie - silna pozycja Polski w UE to mocniejsza pozycja negocjacyjna Polski wobec Ukrainy.

#polityka
  • 1