Wpis z mikrobloga

Mieli kochane, co się dzisiaj mi przydarzyło to słuchajcie i pijcie ze mną kompot. A więc, tak. Od samego rana pojechałem do banku, aby wyciągnąć trochę większa gotówkę, teściu kupuje nowe auto , trochę mu brakowało, więc postanowiliśmy z żoną, że możemy mu pożyczyć 17k. No problem. A więc wychodzę z banku już z gotówką, wtem podchodzi do mnie pewien jegomość około 50tki, elegancko ubrany, pachnący o urodzie typowego Włocha. Podszedł do mnie i zagaduje bardzo słabym polskim, ale po chwili doszliśmy do porozumienia i przeszliśmy na angielski, więc ok. Co się okazało, wie ten pan to biznesmen, który przyjechał do Polski że swoją żoną, w celach biznesowych. Niestety wczorajszego wieczoru na kolacji , która była uwieńczeniem podpisania kontraktu z polską firmą, nasz bohater wypił odrobinę za dużo i i wdał się w amory, z sekretarką polskiego partnera od interesów. Żoną wpadła w szał, gdy dorwała ich w toalecie, pojechała do hotelu, zwinęła auto, wszystkie rzeczy, w tym jego portfel i wszystkie dokumenty, a Luigi został na lodzie. Okazało się że jedyne co posiada przy sobie, to złoty Bitcoin, który musi teraz sprzedać, aby dostać się spowrotem do domu. Wycenił go na 12k zł, długo się nie zastanawiałem, bo sprawdziłem cenę w necie. Uparłem się jednak, że cena jest na tyle atrakcyjna dla mnie, że koniecznie chce go zaprosić na obiad do dobrej restauracji. Zgodził się, zjedliśmy obiad w miłej atmosferze, bardzo miły człowiek. Pożegnaliśmy się a na koniec powiedział, że on tego bitcoina kupił za dużo mniejsze pieniądze, więc nie czuje się stratny. Tak więc karma wraca, warto mireczki pomagać ludzia. I tak oto stałem się właścicielem mojego pierwszego bitcoina. A więc #chwalesie no i oczywiście #kryptowaluty i #wygryw
Miłego dnia, aby wam też słonko zaświeciło postanowiliśmy
Pobierz A.....m - Mieli kochane, co się dzisiaj mi przydarzyło to słuchajcie i pijcie ze mną ...
źródło: comment_lfI0Yj3ywxb6Xq57jsKhjJK2CbYGQhxB.jpg
  • 21