Aktywne Wpisy
Szarmancki-Los +103
Też tak macie że musicie mieć zegarek na ręku? Odkąd mama mi kupiła w podbazie taki zegarek z kalkulatorem to niemalże codziennie noszę zegarek. O ile po domu mogę nie mieć, to jeśli już wyjdę bez to mój mózg zaczyna mi wysyłać sygnały że na nadgarstku pusto i czuję się niekomfortowo, nawet jeśli to jest głupie pięciominutowe wyjście do sklepu. Myślę że zegarek stał się integralną częścią mnie.
Xefirex +101
Życie zweryfikowało moje plany, rodzice zrobili mnie tak w #!$%@?, że żadne stypendium się mi nie należało xDDDDDDDDDDDD
I zamiast sobie w końcu trochę skorzystać z życia pracowałem w januszexie w pełnym tego słowa znaczeniu xDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Do dziś odczuwam tego skutki zarówno fizyczne jak i psychiczne.
Pamiętam jak robiąc prawo jazdy (oczywiście ze względów finansowych kilka lat później niż wszyscy) widziałem moich kolegów ze szkoły średniej - w wieku 18 lat czytających sylabami, jedyne co mieli w głowie to fajeczki, piwko, gała i obstawianie meczy - jak dumni i weseli wychodzili z uczelni dziennej. To był jeden z tych momentów, kiedy część wiary w tzw. sprawiedliwość umiera wraz z kawałkiem człowieka.
Im to się dopiero poszczęściło - stary za granicą, stara pracująca na czarno, oficjalnie bieda aż piszczy - pewnie jeszcze jakieś stypendia i dodatki dla strasznie biednych i poszkodowanych brali.
Każdego co mówi "karma wraca!" #!$%@?ł bym po ryju.
Życie jest super.
Najlepsze, że jakby mój stary zginął po pijaku w wypadku to bym chociaż rentę dostawał a tak to nawet alimentów nie miałem xD
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
sam też miałem pod górkę, chociaż dzisiaj gdy wychodzę na prostą nie potrafię się tym przejmować. Staram się nadrabiać stracony czas.