Wpis z mikrobloga

Chciałbym umieć ładnie śpiewać. Zawsze jaram się, jak słyszę jak ktoś potrafi cokolwiek zanucić a przy tym nie pękają szyby ani nikomu nie leci krew z uszu. Mój głos to definicja #!$%@?. Równie dobrze moim śpiewem można by torturować więźniów w Guantanamo. Kiedyś jak jeszcze byłem ministrantem i śpiewałem podczas mszy (siedziałem obok księdza) to ksiądz zasłaniał przede mną kartkę z tekstem, żebym tylko nie kaleczył religijnej pieśni i go nie #!$%@?ł.

#gownowpis #takaprawda #heheszki #truestory
  • Odpowiedz