Wpis z mikrobloga

  • 1
Ale w pociągu okropnie #!$%@? takimi rozkladającymi się zwłokami, ropą, nie wiem jak to nazwać. Taki gnijący zapach.
Krazyly legendy o gosciu na linii Warszawa - Łuków, który mial cos ze stopą i obwiązywal ja sobie reklamowkami jakimis. Bezdomny, ale nie pijak. Nigdy go nie spotkalem, ale moze jest to pierwszy raz? Podobno w calej 75-metrowej jednostce flirta #!$%@? jak wsiada, wiec sam nie wiem...
#opowiescizpociagu #chorzyludzie
  • 2
  • Odpowiedz