Wpis z mikrobloga

#sny #snymiltona

Śniło mi się, że byłem z psem na spacerze i zauważyłem po krótkim czasie scenkę, gdzie pijany ojciec jakiejś dziewczynki krzyczał do niej i wyzywał, a mi jedynie udało się krzyknąć do niego by się uspokoił.

Minął chyba jeden dzień i gdy byłem znów w tym samym miejscu, ta sama dziewczynka prosiła mnie o radę co zrobić, bo ma problemy w domu z powodu swojego ojca itd, mi jedynie udało się jedynie powiedzieć by trzymała się swojej matki, zależało mi chyba na jej bezpieczeństwie sam nie wiem. 

Po tym dialogu zauważyłem własną matkę, która wracała od fryzjera i pytała się mnie o całą poprzednią rozmowę, a ja odparłem że to było nic takiego. Pamiętam, że miała chyba makijaż albo włosy w zielonym kolorze.
  • 3