Wpis z mikrobloga

Za każdym razem kiedy ktoś ginie w górach, a jego partner, partnerzy schodzą zaczyna się #gownoburza. Tak było w 1996 na Everest, 2008 na K2 i 2013 na Broad Peak. Po takich wydarzeniach, zawsze media, opinia publiczna drążyła temat. Himalaiści odpierali zarzuty. I za każdym razem im bardziej drążono temat tym więcej okoliczności wychodziło na jaw i okazywało się, że zeznania wspinaczy były dalekie od prawdy, a ich postawa daleka od moralnej wtedy Himalaiści zaczynają obwiniać innych, kierownika zespołu, ratowników, pakistańczyków... To jest schemat stary jak świat. I tak będzie w tym przypadku i każdym następnym. Zawsze Himalaiści wtedy powtarzają "Nie było cię 200000000 m więc nie masz prawa krytykować". Tak samo zawsze zarzuty odpierali naziści "Nie byłeś żołnierzem w obozie w 43 nie możesz krytykować". Potem przechodzą do kolejnego etapu obrony. "My się wspinamy to was nie interesuje, ale jak giniemy to się rzucacie na temat jak hieny". I wtedy dochodzi do kolejnej tragedii i znowu to samo
#nangaparbat
  • 2