Wpis z mikrobloga

Tekst Komara o Iranie

Drażę dalej temat Iranu. A dokładniej tła obecnych wydarzeń.

Ilu z Was wie, że w 2010 roku Iran wprowadził coś na kształt dochodu minimalnego? Miało to miejsce za rządów prezydenta Ahmedinejada. Oczywiście nic za darmo.

Dochód minimalny (w 2010 wynoszący około 90$) wprowadzono równolegle do drastycznych podwyżek cen paliw, w szczególności mazutu, który stanowi podstawowy surowiec ogrzewania. Niestety bardzo wysoka inflacja, drakońskie oszczędności które prezydent Rouhani wprowadził od 2013 roku oraz fatalna sytuacja gospodarki spowodowały, że ten poniekąd dochód minimalny stał się po prostu jałmużną. Tu warto o małą dygresję - uważam, że z perspektywy teorii był on bardzo dobry. Coś za coś. Niestety jak zawsze zabrakło kalkulacji: liczony był przy cenie za baryłkę wynoszącą 90-100$. Dziś rozmawiamy o 50-60%. Różnicę ktoś musi pokryć, bo wydatek jest sztywny w postaci dochodu gwarantowanego.

Stanowi on potężne obciążenie budżetu. W ogłoszonym na początku grudnia projekcie budżetu ze strony prezydenta, ma on być zmniejszony. A dokładniej zredukowana liczba osób, które mogą z niego korzystać (w obecnym kształcie uprawniony jest każdy dorosły Irańczyk).

Generalnie temat budżetu Iranu jest ciekawy i też jest powodem obecnych protestów. Od 2013 Rouhani stosuje bardzo wiele działań zalecanych przez MFW. Powstrzymam się od wybielania go, gdyż wiele z tych działań służy również walce ze zdominowanie sektora finansowego czy gospodarki wytwórczej przez instytucje związane z innymi mułłami czy Strażnikami Rewolucji.

Budżety ostatnich dwóch lat można by określić mottem przewodnim - "więcej miejsc pracy". Iran bowiem boryka się z kapitalnym problemem zatrudnienia wśród ludzi do lat 25, którzy stanowią ponad 30% obecnej populacji. Co zatem blokuje Iran, aby wzorem innych krajów zwiększać inwestycje publiczne, które zwiększa zatrudnienie? Odpowiedzi jest wiele, ale skupię się na zabójczej kombinacji wysokiej inflacji oraz wysokich stóp procentowych. Wysokie stopy odstraszają firmy od brania kredytów. Oznacza to brak inwestycji. Czemu nie obniżają stóp? Dla wielu szczególnie biednych Irańczyków, pieniądze na koncie bankowym z wysokim oprocentowaniem to jedyna szansa by wobec inflacji nie tracić wartości pieniadza. Oni nie mają nic innego (walut, złota, nieruchomości) na czym mogli by ten kapitał oprzeć.

Tragizm całej sytuacji powiększa fakt, że między 15-20% gospodarki jest nadal kontrolowane przez tzw. bonyady. Bonyady czyli instytucji/fundacje charytatywne, które 50% dochodu muszą przeznaczać na cele charytatywne a resztę inwestować w rozwój. Największy bonyad, czyli Mostafazan, zajmuje się pomocą dla rodzin poleglych w boju czy inwalidów wojennych. Do tego kontroluje około 40% rynku napojów gazowanych (ze znaną ZamZam Colą), 30% rynku tekstyliów oraz sporą część rynku produktów szklanych, opon oraz ma udział w jednej z większych rafinerii ropy. Zatrudnia poprzez firmy które kontroluje 200.000 osób i jest 2 największym pracodawcą po National Iranian Oil. Gwoli formalności dodam, że odpowiada bezpośrednio przed irańskim najwyższych przywódcą a skład organu zarządzającego wchodzi 2 generałów Strażników Rewolucji ... Rozmawiamy o nieefektywnym systemie, sterowanym przez politykę

Budżet to też dotację i subwencje. W opublikowanych w grudniu budżecie zainteresowały mnie dwie liczby: 17,5 mln $ oraz 22 mln $ (przeliczyłem tomany na dolary). Pierwsza z nich to dotacja dla fundacji Chomeiniego, która jest fundacją religijną. Druga to dotacja celowa dla Uniwersytetu Teherańskiego... Są to tylko dwa przykłady pokazujące trend oraz wywołujące wściekłość. W wielu wywiadach które widziałem, przewija się jeden wątek: Wy duchowni żyjecie jak królewięta, a my tu umieramy z głodu. Gdzie te hasła sprawiedliwości społecznej w islamskiej republice?

Moim zdaniem to jedne z wielu powodów wyjścia na ulicę. Ludzie wyszli głównie w małych, prowincjonalnych miastach żądając sprawiedliwości społecznej.

Nie brak też głosów wśród części duchownych oraz Strażników Rewolucji, że być może reformy Rouhaniego są zbyt ostre. Prezes Irańskiego Banku Centralnego wręcz powiedział w jednym z wywiadów, że trzeba było nie robić tylu rzeczy naraz i dać ludziom spokój...Jeden z kanałów twitterowych, należący do ludzi popierających obecną władzę zadał pytanie respondentom: "dlaczego atakujecie Basij (coś ala ORMO), którzy są męczennikami wielu wojen? Jeżeli nie jesteście zadowoleni z sytuacji, podpiszcie wniosek o dymisję dla prezydenta Rouhaniego"... Czyli system broni się sam, a Rouhani jest tylko jego częścią.


#iran #protestywiranie
  • 8