Wpis z mikrobloga

@zapoznalem2: Poziom s01e01 jest w #!$%@? wysoki, bo idealnie pokazuje, że społeczeństwo bardziej interesuje wyruchanie świni przez premiera niż życie księżniczki. Więc S01E01, S01E02, S02E02 i S02E03 starają się uwydatnić prymitywne przyzwyczajenia i maniery społeczeństwa i interakcji międzyludzkiej. Ile jest warta jednostka w obliczu ogółu.

A S04E05 no #!$%@? no. XD nie będę tu rzucać spoilerami. Ale no prędzej bym się tego spodziewał na emisję w Gęsiej Skórce. XD
  • Odpowiedz
wprowadzał tak nerwową atmosfere, że marzyłem aby już się skończył


@mateo_olsztyn: Który? no S01E01 właśnie tak umierał, jak rana w podniebieniu, ale tak przyjemnie pobudzał ciekawość zmieszaną z obrzydzeniem - wiesz, że nie powinieneś, ale czekasz na ruchanie. A S04E05 z kolei niemiłosiernie męczy i uwiera... uwiera jak przyklejone jajo do nogi w kościele, w dużej mierze przewinąłem od momentu wejścia do domu. Widząc zakończenie wiele nie straciłem.

Dlatego lubię odcinki
  • Odpowiedz
@Zatwardzenie A mnie trzymał w napięciu. Kiedyś miałem taki zryty sen, który wracał kilka razy, że uciekam przed czymś co chce mnie zabić. Porusza się wolno, nie można nic mu zrobić i zawsze idzie w moim kierunku. Można się przemieszczać, ale on i tak będzie zawsze dążył do celu i w końcu znajdzie. Trzeba będzie znowu uciekać. Dlatego mnie ten odcinek tak ruszył, bo zobaczyłem po części wizualizacje tego zrytego snu. Co
  • Odpowiedz