Wpis z mikrobloga

@ZNEX: trzeba było zapytać, czy chce ludziom problemy robić, czy nie chce być wydymany na kursie...

Swoją drogą mam dwóch stryjów którzy byli taksówkarzami... i pamiętam, że jak za gówniaka z rodzicami wracaliśmy z imprezy to zawsze któryś ze stryjów dzwonił na centralę, witał się z panią dyspozytorką i zamawiał dla nas taksę... i był prikaz... od stryjów.. jak wracacie skądkolwiek, to dzwońcie na dyspozytornie, proście o wywołanie numeru bocznego któregoś