Aktywne Wpisy
Mówcie co chcecie ale perspektywa dalszego ocieplania klimatu jest naprawdę niepokojąca. Wyobraźcie sobie, że za kolejne 20-30 lat w Afryce letnie temperatury sięgałyby po +55,60° C. Przecież to się prędzej czy później skończy jakąś naprawdę masową wędrówką ludów w kierunku Europy czy wojnami o wodę.
I żeby nie było - nie chce kolejnej gównoburzy o papierowe słomki, nie jestem ekoświrem.
Można długo dyskutować na temat wpływu człowieka na klimat, ale prawda
I żeby nie było - nie chce kolejnej gównoburzy o papierowe słomki, nie jestem ekoświrem.
Można długo dyskutować na temat wpływu człowieka na klimat, ale prawda
Wakabajashii +176
Jakiś czas temu kupiliśmy dom z małym ogródkiem, patrząc na to ze jeszcze tam nie mieszkamy to trochę zarosło tam chwastami. Stwierdziłem, że wezmę kosiarkę i pojadę je skosić żeby to jako tako wyglądało. Zacząłem kosić i nagle przyszedł sąsiad, że przez to że skoszę chwasty to u niego za płotem się pojawią bo wiatr zwieje i jeśli nadal będę kosić to wystawi mi rachunek XD. Zacząłem mu tłumaczyć, że to nic
I to był #!$%@? #!$%@? pomysł. Mega #!$%@?. Jeśli wydaje się Wam, że znacie jakąś kobietę i wszystko z nią w porządku, to wybierzcie się gdzieś z nią na kilka dni. Tak, aby były jakieś trudy podróży. A najlepiej weźcie ją w góry (ale na na Krupówki). Wówczas poznacie kobietę.
#rozowepaski
Komentarz usunięty przez autora
przykład z lotniska: Basiu, tylko szybko w tej łazience, bo mamy ostatnio autobus, - inaczej czeka na noc w tym mieście. Ok ok - tylko zrobię siku. Też zresztą musiałem, co jest normalne. Wyszedłem z toalety - patrzę - nie ma jej. Poszedłem po jej nadany bagaż, odebrałem go i czekam. Mija 5 minut, mija 10 - myślę stawia kloca. Wołam ją stojąc drzwiach... nie przychodzi. W końcu wchodzę, a ona czesze warkoczyki. Autobus przepadł.
potem inne sytuacje w stylu: - wejdę jeszcze tutaj - spóźnienie na autobus.
Ciągle marudzenie, że tam nie pójdę, tego nie zrobię. Bałaganiara i syfiara. Skąpa niesamowicie. Liczyła, że inni będą za nią płacić.
Na koniec mówię, że mieszkaliśmy za darmo u tego kumpla przez tydzień, i że gościł nas naprawdę w porządku, robił śniadania niczego nie żałował, - że jego dwie wspólokatorki też były mega gościnne, i że należało by ich jakoś konkretnie obdarować. Ona że to głupi pomysł. W końcu ją pocisnąłem, że powinna, więc powiedziała, że się nie złoży, tylko że sama coś kupi.
Mojemu przyjacielowi kupiła wino za 2euro, a
Najlepszy przyklas tez jak stracjc dobrego znajomego to jak na studiach sie razem cos wynajmuje. Na poczatku fajnie wspolne mieszkanie imprezki itp ale potem wychodzi kto jaki jest w kwestiach finansowych, spolecznych do innych ludzi i niestety wiekszosc takich wspolnych zamieszkan konczy sie zerwaniem znajomosci ;) nie mowie ze wszystkie
Komentarz usunięty przez moderatora
@seba_syn_zenona: w drugą stronę też to działa. Ogólnie bardzo ten sposób polecam. W parę dni dowiesz się tyle, co normalnie przez pół roku.