Wpis z mikrobloga

@drzuo: Palenie nadal funkcjonuje w niektórych krajach na potęgę. Jak byłem w Gruzji to tam goszczący nas Gruzin palił 3 paczki dziennie. Jak jeździliśmy stopem to w sumie kierowcy nonstop mieli fajek w ustach.
  • Odpowiedz
@ThePawel: Nadal są przypadki ale raczej jednostkowe i wydaje mi się że wśród klasy robotniczej bardziej. Jedna ze scen jaka utkwiła mi w pamięci z Madmen to jak mieli zebranie w sprawie reklamy (same wysoko postawione typy) i w pokoju było tyle dymu że aż ich dusiło i oczy piekły ale każdy siedział i palił twardo. Albo praktycznie każde wejście do biura albo jakaś konwersacja zaczynała się od drina
  • Odpowiedz
@ThePawel: Może. W Polsce to chain-smokerzy to chyba tylko już wśród starych ludzi zostali (+ obowiązkowo tytoń z Ukrainy i kręcenie żeby było taniej). Młodzi jak już palą to raczej parę na dzień albo mają elektryka
  • Odpowiedz
w Polsce nikt nie pali praktycznie


@ThePawel: Palą. Miałem w robocie typa co praktycznie tylko palił, nigdy nie widziałem żeby jadł. Jak byliśmy razem na magazynie to zawsze fajeczka po czym "dobra, #!$%@? róbmy co bo ni ma czasu".... i za 10 minut znowu fajka XD Z tego co widzę to ze 30-50% ludzi coś tam pali ale nie tak żeby jeden za drugim
  • Odpowiedz
@ThePawel: U mnie na magazynie jest laska która pali fajkę, jednocześnie jedząc chleb i żując gumę.
To samo kolega budowlaniec, zaciągnięcie fajki pomiędzy połknięciami chleba.
Tak jak mówi @drzuo: klasa robotnicza pali fajki na potęgę.
Osobiście gardzę papierosami. U mnie na 10. osób na magazynie, 2 nie palą.
  • Odpowiedz