Wpis z mikrobloga

@michal1358 skorzystałam 3 razy i za każdym razem byłam niezadowolona. Bo kierowca gbur, bo trasa nie taka, bo taxi przyjeżdża za późno, mimo że prosiłam żeby było na konkretną godzinę.
Do tego moja ciężarna koleżanka została wysadzona z taksówki 100 metrów przed celem w deszczu z tekstem "to pani sobie dojdzie" (nie, nie było żadnego zakazu u celu, mało tego były wolne miejsca parkingowe), bo taksiarzowi pasowało zakręcić w lewo akurat tam.