Wpis z mikrobloga

Mike Portnoy broni Larsa Ulricha. “Nie trzeba być świetnym perkusistą, by być najważniejszym gościem w zespole”

Jest jednym z moich bohaterów. Będę bronił go do końca. Wiecie co Wam powiem? Nie trzeba być świetnym perkusistą, by być najważniejszym gościem w zespole – i tego właśnie się od niego nauczyłem.

Po pierwsze, uwielbiam jego grę. Moim zdaniem jednak nie trzeba być świetnym perkusistą, by być kimś ważnym. Niektórymi z moich osobistych bohaterów są goście jak Lars czy Peter Criss [KISS], któremu mocno się obrywa za wiele rzeczy, albo Ringo Starr [The Beatles], któremu też się obrywa. Ci ludzie to moi bohaterowie…

Dla mnie wartość [Larsa] nie jest odzwierciedlana w graniu, ale w byciu częścią muzycznej rewolucji do której rozniecenia mocno, mocno się przyczynił. Był cenną częścią Metalliki, nie tylko jako kompozytor, ale również jako biznesmen potrafiący zareklamować produkt; również ze względu na jego umiejętności aranżacji muzyki i charyzmy scenicznej – jest on bardzo ‘żywym’ muzykiem. Wolałbym oglądać kogoś takiego jak Lars Ulrich, niż któregoś z tych technicznych perkusistów, którzy potrafią zagrać poczwórne paradiddle w tempie 240bpm. Dla mnie to nudne. Kogo takie granie obchodzi?


#metalnews #metal #metallica #dreamtheater #perkusja
Pobierz metalnewspl - Mike Portnoy broni Larsa Ulricha. “Nie trzeba być świetnym perkusistą, ...
źródło: comment_nLiHEXbhioIFKpD6tziGNL1AE0icNs1V.jpg
  • 5