Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki mam problem... jestem z dziewczyną, kocham ją bardzo, znamy się wiele lat i planujemy wspólne życie. Jest tylko jego problem. Jej stan zdrowia. Ma bardzo złe wyniki badań, które wynikają, że przez 15 lat swojego życia rodzice karmili ją: mcdonladsem, mrożonymi pizzami, kfc, bułkami, ciastkami, batonami... mimo to, jest szczupła, waga w dolnej granicy, ale wyniki mówią same za siebie. Jej "wiek metaboliczny" jest na poziomie osoby 50 letniej.

Chcę jej pomóc, jestem trenerem z kilkuletnim doświadczeniem, pomogłem już wielu osobom. A jej nie potrafię, bo nawet nigdy nie jadła mięsa (poza kurczakiem) a jedynym źródłem "tych dobrych" węgli był makaron. Reszta to same cukry. Nie chce zjeść nic innego, woli głodować niż zejść dobre posiłki wraz ze mną.

Co robić? Jeśli zajdzie w ciążę - jej stan zdrowia odbije się na dzieciach, to oczywiste. Jej matka nic nie rozumie, kompletnie. Dochodzi między nami do wielu kłótni, właśnie na tym tle. Przestawianie badań naukowych nawet nie pomaga, że taki stan zdrowia skończy się zawałem, udarem, miażdżycą za kilka lat - wszystkim po kolei, oczywiście w cudzysłowie.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 5
@AnonimoweMirkoWyznania: Daj jej dobry przykład, ugotuj coś smacznego i zdrowego zarazem. Pokaż, że można inaczej. No i powtarzaj jej, że się martwisz o jej zdrowie i że nie możesz patrzeć, jak je niszczy. Porozmawiaj też o tym, jak widzi przyszłość, skoro planujecie wspólną. Albo podsuń jej książkę kucharską plus literaturę (albo jakiś kanał na yt) o żywieniu