Wpis z mikrobloga

@Zdejm_Kapelusz: mojemu kuzynowi - jak byl mały i nie umiał jeszcze czytać - rodzeństwo wmówiło, że jest adoptowany - pokazywali mu nawet jakieś losowe papiery i mowili ze to dokumenty z domu dziecka xD

płakał potem przez cały dzień, a rodzeństwo przez tydzień nie mogło prosto siedzieć jak ojciec się dowiedział xD
  • Odpowiedz
@Zdejm_Kapelusz: to to nic. Mi wmawiali że autobus pożera ludzi. No bo kurde za każdym razem jak przez okno widziałem ludzi na przystanku to pyk, podjeżdżała maszyna i przy odjeździe już nikogo nie było.

Ale któregoś dnia zbadałem sprawę ( ͡° ͜ʖ ͡°) #pdk
  • Odpowiedz
@Zdejm_Kapelusz: Moja koleżanka powiedziała 3letniemu synowi, że jak będzie sobie grzebał w pępku to mu nogi odpadną. Młody ma dziś 5 lat i pępek dalej jest strefą zakazaną;)
  • Odpowiedz
@ToJaZabilemMufase: jak Mlodszy brat nie umiał jeszcze czytać ani pisać, bawił sie w firmę, był tam oczywiscie prezesem. Poprosił żebym napisał mu fakturę, na której miało widnieć mniej więcej: laptopy 10 sztuk, drukarki 5 sztuk itd. No to jako kochany starszy brat napisałem: laptopeczki 10 sztuk, drukareczki 5 sztuk itd.
Młody dumny poszedł pochwalić się tacie fakturą i kazał przeczytać na głos. Słysząc to młody popłakał się i obraził na
  • Odpowiedz
Kiedyś zdrapuje strupa i moja ex mówi "nie zdrapuj bo dostaniesz białaczki. Nie wolno!". Okazało się, że rodzice jej tak powiedzieli jak była mała, żeby ją przestraszyć. A najlepsze było to że miała 20 lat i w to wierzyła.
  • Odpowiedz
  • 1
Koleżanka mi kiedyś opowiadała, że z rodzeństwem wkręcili swojej najmłodszej siostrze, że nie istnieje. Udawali, że jej nie widzą, nie słyszą etc. A w rozmowach między sobą podkreślali, że nigdy nie mieli młodszej siostry. Młoda miała wtedy z 4-5 lat. Wpadła w taką histerię, że kilka dni dochodziła do siebie... (,)
  • Odpowiedz
Naprzeciwko mojego domu jest przystanek autobusowy. Tłumaczyłem kiedyś mojemu 4-letniemu kuzynkowi, że nie wolno mu się zbliżać do autobusów, bo te jedzą ludzi. Siedzieliśmy potem na ganku przed domem, na przystanku siedzieli ludzie, autobus się zatrzymał, a kiedy odjechał, to ludzi już nie było. Mały mocno to łyknął. Kiedy miał z 6 lat przyszedł do mnie i powiedział zupełnie poważnie "pamiętasz tą sprawę z autobusami? Zbadałem to, trochę się bałem, ale już
  • Odpowiedz