Wpis z mikrobloga

tl;dr smród z baru w którym chyba gotują psy.

Cześć!

Od dwóch lat ja oraz pozostali mieszkańcy walczymy z lokalem gastronomicznym otworzonym pod naszymi mieszkaniami który delikatnie mówiąc emituje do naszych mieszkań straszny smród ( jest to kuchnia, no właśnie z tym problem żeby określić ponieważ ów lokal zawiera 200 pozycji w karcie, przyjmijmy - wietnamska, dalekowschodnia).

Bar jest we Wrocławiu przy ul. Ładna 1A a nazywa się Pho Viet.

Wiele naszych próśb do zarządcy, sanepidu i nadzoru budowlanego było przysłowiowo mówiąc "zlewanych". Nikt nie potrafił nam doradzić, spychał sprawę na tego drugiego, ogólnie jest to bardzo zagmatwane ale na wszystko posiadamy dokumenty. Oczywiście odbyliśmy wiele rozmów z wynajmującym lokal oraz właścicielem lokalu, którzy to sprawę zlewali, okłamując nas że wykonali uszczelnienia lokalu, przewodów kominowych. Jako że właścicielem jest wietnamczyk wszystko było wykonane najtańszym kosztem ( np. w miejsca niektórych szyb wstawione zostały wentylatory z jakiegoś szrotu które nie dość że emitowały smród to w dodatku ogromny hałas ( na dzień dzisiejszy wywalczyliśmy ich likwidacje jednak smród w naszych lokalach stał się jeszcze bardziej intensywny).

Dopiero w ostatnim czasie po wizycie na komisariacie gdzie dowiedzieliśmy się o tym aby wzywać straż pożarną jeżeli tylko coś poczujemy. Sytuacja jednak tak się pogorszyła że prócz smrodu w mieszkaniach zaczął być obecny dym, wezwaliśmy straż, otrzymaliśmy pismo o tym że jest zapach spalenizny i widoczne zadymienie. Po opisaniu sprawy do nadzoru budowlanego nakazał on zarządcy wyjaśnić sprawę. Podejrzewamy jednak że ów zarządca zrobi wszystko aby ten lokal został, sąsiedzi mówią nawet o układach między właścicielką lokalu a nimi ( ile w tym prawdy nie wiem).

Co do lokalu, na początku był dużym sklepem "Skalnik" który właścicielka sobie podzieliła i w nieprzystosowanym do tego miejscu wynajęła je pod restauracje. Na początku były makarony - jakieś z sosami bolognese i innymi pierdołami, nie ważne. Oczywiście dostali pozwolenia, zezwolenia kominiarskie, działalność poszła ale jednak zbankrutowali. Następnie przyszedł wietnamczyk.

Jak ostatnio się okazało zezwolenia które posiadał były wydane na lokal z makaronami, a nie na jego, czyli ktoś popełnił uchybienie przez które także cierpimy, oczywiście winnych brak, po wybuchu afery zostały przez niego załatwione nowe legalne, interes zatwierdzony :).

Po akcji straży pożarnej i pismach nadzoru budowlanego zarządca pod groźbą kar wykonał próby dymne których lokal nie przeszedł ( dym pojawił się w lokalach) . Kominiarz stwirdził że sprawę może załatwić tylko komin zewnętrzny na który niby wietnamczyka nie stać, a nieszczelności w kominie szukał nie będzie bo jak to ujął "ma sprzęt za 5 tys i nie będzie go narażał na uszkodzenie tłuszczem" dodał także że tłuszcz który przenika z restauracji może osadzać się na murach budynku i po długim okresie czasu budynek może być niezdatny do zamieszkania. Podsumował także że smród jest pewnie niewielki i żebym zamontował sobie w pokoju w oknie lufcik - czyli miał okno otwarte nawet w zimie.

Jednak po kontakcie z zarządcą wydał opinie opisując że przez to że nie ma tynku na ścianie mojego mieszkania dym dlatego przenika, i zaleca zerwanie regipsów i szukanie "dziurek". Mieszkania były remontowane 15 lat temu przez miasto, także każde ma położone regipsy ale oczywiście wina jest po stronie mieszkańców którzy sobie smród fundują a nie nieszczelnych przewodów kominowych.

Na dzień dzisiejszy sprawa stanęła w miejscu, oczywiście opis jest wielkim skrótem.

I tu moje pytanie do was, co można w takiej sytuacji jeszcze zrobić?

Proszę także o pomoc, jeżeli jesteście z Wrocławia nie polecajcie tego baru nikomu, szkodzi on całej wspólnocie mieszkaniowej, czyniąc mieszkania niezdatne do mieszkania w godzinach otwarcia. Proszę także w miarę możliwości o dawanie negatywnych opinii na stronie google baru : https://www.google.pl/search?q=pho+viet+wrocław&oq=pho+viet+wrocław&aqs=chrome..69i57j0l2.3607j0j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8 może to spowoduje zmniejszenie ruchu i pomoże nam wygrać z człowiekiem uprzykrzającym życie od dwóch lat.
  • 3
  • Odpowiedz
@Dzonzi O ile sytuacja jest nie ciekawa i życzę jak najszybszego rozwiązania problemu tak za prośby jakie umieściłes na końcu nie szanuje.
  • Odpowiedz
@Dzonzi: weź zatrudnij się w tym barze, po około miesiącu podmień olej ten na którym gotują na olej silnikowy i zadzwoń do sanepidu że szef każe gotować na oleju samochodowym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz