Wpis z mikrobloga

Jak doskonale wiemy z prawdomównej ideologii TheRedPill, nie istnieje coś takiego jak miłość a jedynie wymiana korzyści między kobietą a mężczyzną. Mężczyzna chce seksu z ładną kobietą, a ładna kobieta korzyści materialnych i dobrych genów dla potomstwa. Kobieta potrafi kochać tylko i wyłącznie dziecko, które bez udziału mężczyzny nie ma prawa bytu. Ale skupmy się na konkretach.

Różowe, zbierzcie się i określcie się jakie wymagania materialne macie wobec, powiedzmy, 23letniego chłopaka.

Czyli:
1. Zarobki:
2. Oszczędności:
3. Wartość auta:
4. Miejsce zamieszkania (z rodzicami/wynajęte mieszkanie/własne mieszkanie):

Idealnie byłoby gdyby mirabelki podawały jeszcze stopień swojej atrakcyjności dla faceta, ale w tym przypadku nie ma to sensu bo przez białorycerzy i inne padliny wartość tą mają sztucznie #!$%@?ą w kosmos.

Która odważy się napisać prawdę?

#zwiazki #rozowepaski #logikarozowychpaskow
  • 29
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Wallther: No tak żeby nie trzeba było go utrzymywać i żeby można było sobie pozwolić na jakieś wypady za granicę, wyjścia do teatru od czasu do czasu. Mam na myśli, że każdy płaci za siebie.
  • Odpowiedz
@Wallther: jak ty niby chcesz by ci opisaly stopien atrakcyjnosci genowej? xD wiekszosc kobiet jest przeswiadczona ze bierze sobie średniaków i ze kochaja za wnetrze xD jednym slowem zanizaja wartosc mezczyznom od poczatku choc to jasne ze wymagania nie sa male i zwiekszaja sie wraz z wiekiem i stazem przez co rzucaja swoich facetow ktorych mialy w okresie szkolnym i zmieniaja n studiach az uderza w sciane gdzie nie ma
  • Odpowiedz
@LeVentLeCri: to zaraz OP ci powie, że jesteś 2/10 skoro masz takie niskie wymagania ( ͡° ͜ʖ ͡°). A prawda jest taka, że praktycznie każda normalna dziewczyna nie ma większych wymagań ponad to co wymieniłaś
  • Odpowiedz
@trq: no dokładnie, nie wiem skąd ten strach niektórych wykopków przed byciem bankomatem ( ͡° ͜ʖ ͡°) Przecież kobiety w dzisiejszych czasach pracują. Nie znam żadnej pary, w której układ byłby taki, że facet utrzymuje kobietę/wszystko jej kupuje czy stawia.

Nikt nie chce nieroba czy osoby niezaradnej, tyle. Gold diggerki to może są wśród jakichś karyn.
  • Odpowiedz
  • 0
@trq Nie wciskaj mi do ust słów których nie wypowiedziałem. Nie powiem koleżance wyżej, że jest 2/10, bo nawet jeśli jest, to byłoby to niegrzeczne z mojej strony.
  • Odpowiedz
  • 0
@LeVentLeCri Rozumiem. Tylko, że weekend w Pradze a trzy tygodnie w Dubaju to inna kwestia. Stąd podałem te cztery podpunkty. Zdaje sobie sprawę z tego, że odpowiedź może być zaniżona lub zawyżona, ale to zawsze konkretna odpowiedź.
  • Odpowiedz
@Wallther: Wiesz, nie wymagałabym od kogoś tego, na co mnie nie stać, bo nie licząc prezentów czy jakichś okazji albo nadzwyczajnych sytuacji, wyznaję zasadę, że każdy płaci za siebie. Zresztą czyjeś zarobki to nie jest kluczowa kwestia. Inna sprawa kiedy ktoś nie ma ambicji czy potrzeby, żeby żyć na dobrym poziomie i zadowala się byle czym, ale to wiąże się z charakterem.
  • Odpowiedz
Rozumiem, że propagujesz zakłamaną rzeczywistość czyli wielką miłość księżniczki i walczącego o nią rycerza?


@Wallther: a nie ma czegoś takiego jak normalne związki gdzie obie osoby się starają?
  • Odpowiedz
  • 0
@kwasnydeszcz Aby kobieta chciała się starać o faceta to ten musi być dla niej atrakcyjny, np. wartości materialnych. Chyba mi nie powiecie z @LeVentLeCri, że mając w sytuacji dwóch identycznych kandydatów a różniących się tylko zarobkami i posiadanym autem wybierzecie tego "biedniejszego". Często auto to symbol np. powodzenia zawodowego, więc stąd ten wpis.
  • Odpowiedz
że mając w sytuacji dwóch identycznych kandydatów a różniących się tylko zarobkami i posiadanym autem wybierzecie tego "biedniejszego".


@Wallther: wybiorę tego, do którego coś będę czuć. przecież nie zakocham się w samochodzie...
  • Odpowiedz
@Wallther: Samochód jak argument za byciem z kimś?
Nie.

Wartość człowieka to dla mnie to, co zostaje, kiedy zabierzesz mu dobra materialne.
A relacji międzyludzkich nie traktuję jak bilans zysków i strat, a tym bardziej nie jak pole walki o
  • Odpowiedz
  • 0
dwóch identycznych

@kwasnydeszcz Identycznych. Sklonowanych. Powiedzmy, że czujesz (mhm..) do nich to samo. Do tego dochodzą zazdrosne i wścibskie koleżanki. Wybierzesz tego "bogatszego" i ja to rozumiem. Ten wpis miał uśrednić wymagania - kiedy jest się atrakcyjnym lub nie. Problem w tym, że zamiast podać suche fakty próbujecie nawijać makaron na uszy.
  • Odpowiedz