Wpis z mikrobloga

Pomóżcie mirki i mirabelki, bo mnie taka myśl od kilku godzin zżera: nie mogę sobie przypomnieć tytułu lektury z gimbazy ()
Nie była ona obowiązkowa, więc w spisie lektur jej nie ma. To była jakaś książka młodzieżowa o kolesiu i jego przyjaciółce na wsi, co byli outsiderami i w czasie wolnym bawili się w lesie. Nie były to jednak zwykłe zabawy , bo oni wkręcali sobie, że są w świecie fantasy. A na sam koniec książki:


Liczę na waszą pomoc, bo inaczej chyba nie dam rady zasnąć ( ͟ʖ)
  • 4