Wpis z mikrobloga

@WujaAndzej: ale co do tego to ja miałem takie "odrealnienia" od bardzo dawna, że coś wydawało się takie dziwne, nierealne, serio pamiętam to jeszcze jak byłem mały, straszne to było, nie wiem na ile to z moimi problemami psychicznymi związane a na ile z przypadkowością świata, ale podoba mi się to właśnie spojrzenie filozoficzne na to, tłumaczy moje #!$%@? xD
@kemilk: chyba nie do końca o to mi chodzi. Moje uczucie to bardziej jak epoche. coś jest dla mnie zupełnie normalne, ale nagle przychodzi uczucie niesamowitości, jakbym odciął się od wszelkich przekonań i spojrzał na coś po raz pierwszy.

kurcze, to bardzo ulotne wrażenie, nie wiem czy potrafię to dobrze przekazać

na przyład - mam psa. czy to nie dziwne, że ta tak różna ode mnie istota mieszka ze mną, pozostajemy
@WujaAndzej znam to. Najczesciej mam tak gdy zdaje sobie sprawe ze #!$%@? na jakims okruchu w prożni.
Albo gdy ide i patrze na kawalek trawnika gdzie sa wysypane smieci za jakimis gownianymi garazami. Mysle ze przeciez w tym zapomnianym miejscu jebia sie jakies szczury, zyja owady, bakterie zakladaja gargantuiczne kolonie. I wtedy mysle ze przeciez nasze zycie jest jak to malutkie miejsce za garazami w tym wszechswiecie.