Wpis z mikrobloga

@worm_nimda: ehh tak słyszałam, że #!$%@?. jeszcze nie oglądałam 2049 ale nawet się nie nastawiałam, że Zimmer dorówna Vangelisowi chociaż w połowie, więc wcale mnie nie dziwią negatywne opinie xD
  • Odpowiedz
@tei-nei: To nie tak, że w filmie Hans i Benji jakoś tam muzykę skopali. Do obrazu pasuje. Ale nie jest to OST, który będzie słuchany po wieki wieków. Nie ma tam żadnej ciekawej nuty, nic co prosi się o ponowne odsłuchanie. Film niestety jest trochę podobny - kultowym nie będzie bo nie ma z czego. Szkoda. Jest dobry, jest świetnie nakręcony, jest technicznie rewelacyjny, jest jednocześnie trochę cukierkowy, ale nie
  • Odpowiedz
@worm_nimda: od początku przypuszczałam, że ciężko im będzie dorównać czy przebić takiego klasyka, jak stary BR + cudny ost Vangelisa (ogólnie jeśli o Zimmera chodzi to nie rozumiem zachwytów, poza muzą z Interstellar która wyszła mu miodnie i niektórymi utworami z Batmanów, jakoś nic innego mi nie podchodzi i szybko mnie nudzą te "epickie dudnienia"). jak się człowiek nastawi w ten sposób, to przynajmniej się bardzo nie rozczaruje xD chociaż
  • Odpowiedz
@tei-nei: BR2049 obejrzeć trzeba. :)
Ale Zimmera to Ty szanuj! On i dudniąco umi i spokojnie. Mogę Ci zasugerować?
A co ja będę się pytał! Sugeruję (bez Batmanów i Interstellara skoro znasz):
https://www.youtube.com/watch?v=hL0x6-PdZkQ (Frost Nixon - ogólnie całość dość przyjemna)
https://www.youtube.com/watch?v=ibyE1KI_CKs https://www.youtube.com/watch?v=YwJHlb3gPnI https://www.youtube.com/watch?v=w4OdIOGBW2Q (MoS - ogólnie całościowo się broni, następne filmy i muzyka to już nie to)
https://www.youtube.com/watch?v=DdoFaOhHKXw (TotS - film średni, ale muzyka bardzo przyjemna także do słuchania poza filmem - odrobinę zalatuje
  • Odpowiedz
@worm_nimda: no już dobrze dobrze, posłucham w bardziej wolnej chwili, dziękuję :D o, Frost Nixon chyba też przesłuchiwałam ale już nic z tego nie pamiętam, lol. tak już mam z Zimmerem, niestety ¯\_(ツ)_/¯
Newmana trochę znam, osty z Revolutionary Road i American Beauty są cudne. skoro mówisz, że ma jeszcze coś fajnego to też sobie sprawdzę :)
  • Odpowiedz
@tei-nei: TN ma pełno cudnych OSTów. Wymienię te, w których za mocno nie eksperymentował i można bez osłuchania wcześniejszego je praktycznie od razu polubić (ominę RR i AB... bo to znasz :) ):
1991 - Fried Green Tomatoes
1992 - Scen of a Woman
1994 - Little Women
1994 - The Shawshank Redemption
1995 - How To Make An
  • Odpowiedz
@tei-nei: Spoko... właściwie to w 90% nic innego poza filmową (i trochę klasyką) nie słucham - choć oczywiście otwarty jestem na wszystko i nie omijają mnie współczesne przeboje. :)
Jeżeli lubisz fortepian, to nie możesz ominąć takich kompozytorów jak: Ludovico Einaudi i oczywiście Yann Tiersen.
Jeszcze swego czasu, z ćwierć wieku temu, słuchałem George Winstona (http://www.georgewinston.com/index.php) - na YT do znalezienia jego całe albumy.
  • Odpowiedz
@Namarin: ja na razie nie psioczę, bo nawet nie słuchałam, po prostu do Zimmera mam obojętne podejście bo i tak jego muzyka mi do gustu nie przypada - więc gdyby się okazało, że ost z 2049 mi się nie spodoba, to nie byłabym wcale zdziwiona. chociaż może się przyjemnie zaskoczę, zobaczymy :)
  • Odpowiedz
@Namarin: Ale przeczytałeś, że napisałem: "To nie tak, że w filmie Hans i Benji jakoś tam muzykę skopali. Do obrazu pasuje. Ale nie jest to OST, który będzie słuchany po wieki wieków." - tak tylko przypominam, żeby gównoburzy nie rozkręcać. :)
Wyszło coś w podobie do Dunkierki, która też w filmie sprawdziła się rewelacyjnie, ale to nie jest OST do słuchania w wolnych chwilach.
BR20(cztery)9 to OST dla masochistów. Można
  • Odpowiedz
@tei-nei: Nie jestem złośliwy, ale po prostu nie zaskoczysz się. Największymi plusami tego albumu są... piosenki Sinatry i Elvisa. :) Ale jeden facet to klasa sama w sobie, a drugi umiłowany tłumów. :)
  • Odpowiedz
@worm_nimda: mi tam ost w ramach emocji po seansie całkiem dobrze wszedł, oczywiście Vangelis to Vangelis ale Hansa robota mi się podoba i idealna na te pore roku i pewnie bede racac do neigo do poduszki jak Interstellar. Moze jest tez kwestia tego że lubie dark ambienty i dość jestem osłuchana w takich klimatach. Bardzo podoba mi się takie płynięcie, nie wiem jak to określic na jak Someone Lived this
  • Odpowiedz
@kwiatencja: Okej. :) Rozumiem, że ambient, że może się podobać. Ale czy to stanie się kultową, rozpoznawalną przez wszystkich muzyką? W życiu! :) Czy muzyka musiała być jak u Vangelisa - oczywiście, że nie. Czy film musiał być jak u Scotta? Oczywiście, że nie, ale ani jedno, ani drugie nie mają tych emocji i tego ducha co BR. Po prostu i ta muzyka i ten film znikną w czasie jak
  • Odpowiedz
@worm_nimda: nigdzie nie podziałałam, ze stanie się kultowa. Tak szczerza, nic od Zimmera nie stanie się kultowe wg mnie. Z drugiej strony nie lubie, chociaż jest to nieuniknione odnoszenie sie do pierwowzorów. To nowa historia inspirowana i te ciągłe epatowanie jakie to nowe BR49 nie dorównuje staremu klasykowi i w ogóle trochę mnie drażni, no ale jak powiedziałam jest to nieuniknione. Ja uważam BR49 za udana produkcję, podobał mi sie
  • Odpowiedz
@kwiatencja: Spoko, nie powiedziałeś. Po prostu dyskusja zaczęła się od Vangelisa i naturalnym torem poszła w stronę Zimmera i Wallfischa - w tym kontekście o tej muzyce mówię. Można oczywiście ją oderwać od pierwowzoru (do którego czuć delikatne, ledwo wyczuwalne nawiązania w BR2049) i w ogóle udawać, że Vangelisa nie było - tylko co to zmienia? Nie sprawi, że Zimmer stanie się bardziej godny słuchania.

Tak szczerza, nic od Zimmera nie stanie się kultowe wg mnie.


Chociażby Interstellar. Seria Batmana. Bardzo komercyjnie chociażby Piraci. Rain Man. Znalazłoby się trochę. Ma trochę dobrych nut, które wpadają w ucho osobom, które nie słuchają muzyki
  • Odpowiedz