Wpis z mikrobloga

W nowym komentarzu, Witold Gadowski twierdzi, że trafił na "nowe okoliczności, które trochę przeczą bardzo spiskowej tezie". Mowa o właścicielu hotelu, w którym zatrzymywała się Magda (The Three Corners Equinox Beach Resort w Marsa Alam), o którego tożsamości nie wiedzieć czemu Pan redaktor nie chce mówić otwarcie ("bo został o to poproszony").

Wielkie mi odkrycie... nasza koleżanka @stopmanipulacji1111 natrafiła na ów fakt... miesiąc temu. Ów gość to Christophe Lambrecht, syn założyciela sieci hoteli Three Corners, dodatkowo pełniący obowiązki konsula honorowego Belgii w Hurghadzie.

Redaktor Gadowski twierdzi, że skoro ów zacny gentleman / dyplomata zarzeka się, że nic mu nie wiadomo o jakichkolwiek niecnych praktykach w jego hotelach, to stanowi to zaprzeczenie (aczkolwiek tylko trochę) spiskowym teoriom...

Z takim stwierdzeniem problemów jest kilka...

Po 1 - skoro Pan Lambrecht jest tak przekonany o wysokich standardach w swoich hotelach, czemu nie firmuje tego stanowiska swoim zacnym nazwiskiem i funkcją dyplomaty, tylko chowa głowię w piasek do tego stopnia, iż w ogóle fakt tego kim jest - jest tajemnicą poliszynela, którą - skądinąd bardzo dobrze zorientowany w sprawie - dziennikarz odkrywa po wielu miesiącach śledztwa... odpowiedzi się domyślam - otóż gdy szersza publiczność dowie się, kim jest, stanie się jasne, że jako właściciel hotelu i dyplomata państwa UE, może / powinien pomóc w kontaktach z miejscowymi władzami w sprawie śledztwa śmierci swojego klienta i współobywatela UE, a tego - interesownie - woli uniknąć.

Po 2 - jeśli rzeczywiście hotel nie ma nic do ukrycia, powinien z własnej inicjatywy udostępnić zapisy z monitoringu śledczym (nie mylić z udostępnieniem publicznym, czego ciężko oczekiwać w obliczu rzekomych dziwnych / kompromitujących zachowań Magdy i kwestii bezpieczeństwa hotelu). O ile General Manager hotelu potwierdza, że monitoring w hotelu się znajduje, to siostra Magdy twierdzi, że w aktach sprawy jest informacja, że w hotelu monitoringu w ogóle nie ma...
Rozumieć zatem należy, że albo zarządcy hotelu okłamali śledczych, albo okłamali nas / publikę, albo kłamie siostra Magdy - innego wyjścia nie ma. Teoretycznie może być tak, że zarządcy hotelu intencje mają dobre, a takie zamieszanie spowodowane jest przez egipskie władze, które celowo wymusiły jakieś uniki / dezinformację. Tak czy owak - nie wiem jak dla Was - ale jak dla mnie to nie "trochę przeczy spiskowej tezie", tylko bardziej ją uzasadnia. No bo skoro wszystko gra, to po co tak kręcić.

Po 3 - to moim zdaniem nadużycie by na podstawie tego, kim jest właściciel hotelu, zapominać o wszystkich innych dowodach i poszlakach wskazujących na "spiskowe tezy" - które uprzednio Pan redaktor chętnie podejmował, a o których teraz zdaje się - sukcesywnie - zapominiać...

...

Nie chce być zbyt ostry w osądach redaktora Gadowskiego, bo bardzo go cenię, poza tym pośrednio zasugerował, że jego brak szczerości może wynikać z braku szczerości Ministerstwa Sprawiedliwości, które może w jakiś sposób kneblować mu usta. Z drugiej strony cenię również Zbigniewa Ziobrę, którego ręce mogą teoretycznie również być w pewnym stopniu związane szerszymi uwarunkowaniami politycznymi, stosunkami polsko/amerykańsko - egipskimi/saudyjskimi... a być może nawet szerzej...

Pamiętać bowiem należy że Egipt jest - jakkolwiek problematycznym, ale jednak strategicznym -
partnerem USA w regionie z uwagi na relację z Izraelem i Arabią Saudyjską. Na wizerunkowym skandalu ucierpieć mogłaby zapewne egipska turystyka. Oczywiście już sam fakt gwałtu / uśmiercenia turystki bez 'dodatkowych implikacji' byłby wystarczająco dla nich szkodliwy, ale sytuacja może być jeszcze gorsza - bo rezydenci to często z uwagi na kwestie bezpieczeństwa członkowie miejscowych służb specjalnych, a zatem jeśli okazać by się miało, że Mahmoud Khairy w istocie brał udział w gwałcie i uśmierceniu Magdy, a dodatkowo on / inni zamieszani mają związki z miejscowymi służbami, no to sygnał w świat poszedłby bardzo negatywny...

Potencjalnie ucierpieć mogłyby również saudyjskie interesy wokół Marsa Alam/Port Ghalib i/lub szerzej - w egipskiej turystyce. Pomijam już fakt gdyby okazać się miało, że zamieszany miałby być jakiś saudyjski szejk... potencjalnych 'wymówek' doszukać się tu można zresztą więcej - bo wiadomo że Egipt upodobała sobie nie tylko cywilna emigracja rosyjska, ale i ta o zorganizowanym, przestępczym charakterze... która dodatkowo tradycyjnie zajmowała się właśnie w Egipcie handlem ludźmi.

Najbardziej bym się jednak chyba wkurzył, jakby się okazało, że głównym problemem są przede wszystkim nie ww. kwestie, tylko plecy zamieszanych w Polsce... lub interesy polskich firm (Rainbow Tours, TVN), lub po prostu - nieudacznictwo.

Wydaje się więc że rozwiązanie tej sprawy - o ile już nie spartaczone / skazane na porażkę - jest testem sprawności naszej dyplomacji i wymiaru sprawiedliwości. Zgadzam się z redaktorem Gadowskim, że - w obliczu makabryczności tego, co spotkało Magdę, oraz tego że wszyscy staliśmy się widzami jej tragedii w następstwie publikacji nagrań z jej udziałem - zasługujemy na możliwie szczery komunikat ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości.

#magdazuk #magdalenazuk
  • 4
  • Odpowiedz
@kknnoo: Dobrze napisane. Widac ze Gadowski chylkiem wycofuje sie ze swoich szumnych zapowiedzi o ujawnieniu rewelacji w sprawie. Calkiem mozliwe ze zostal "poproszony" przez Min. Sprawiedliwosci aby nie drazyl sprawy i mowi cokolowiek tylko aby mowic, spuszczajac jednoczesnie powietrze z napompowanego balonu.
Jestem zazenowany jego "odkryciem" zagranicznego wlaciciela hotelu i wielka troska o jego dobre imie. To jest raczej nie w jego stylu.
Wedlug mnie opcje sa trzy;
1. Prokuratura/Min Sprawiedliwosci
  • Odpowiedz