Wpis z mikrobloga

robię grochówkę po wojskowemu, przejrzałym przepisy na necie i aż mnie ciary przeszły jakie tam syfy są pokazane!!!
Kostki rosołowe, marchewka w kostkę..., całę kiełbasy do środka aaaa, śmietana (no #!$%@? nie wytrzymałem jak przeczytałem w jednym ze składów), gdzie wywar z kości wieprzowych(wywar czyli taki rosół znaczy się z warzywami i mięchem a nie sama kość), gdzie tłuszczyk ze smażenia boczku surowego wędzonego i swojskiej kiełbasy wlany do środka bo smaczku trza sumiennie dodać i energii na poligon (wszędzie odlać tłuszcz bo jest nie zdrowy!!! no kuirwaaaaa) to ma być wojskowa grochówka a nie obiad dla Lewandowskiego!!! reszta jest stała czyli ziemniaki w kostkę ile kto chce ważne by groch był rozgotowany a ziemniaki w miarę jeszcze kształtne gdy już są prawię gotowe. Marchewka około 1,5 -2 starta na grubo a nie #!$%@? kostka!!! majeranek sól, pieprz, gotować aż gęstość będzie nam odpowiadać im gęstszą chcemy tym później wrzucić ziemniaki niech rozpadający się groch i odparowanie wody robi swoje ale z głową bo później wyjdzie wam beton i smakować i smakować aż #!$%@? zasmakuje!!!
#kuchnia #grochowka