Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Witaj,

Dlaczego to pisze? Po co? Chcę Cię uchronić, chcę Ci pomóc... Przed czym? Przed samym sobą....
Nie liczę na dobre rady, nie liczę na słowa wsparcia i otuchy... nie liczę na plusy...
Piszę, aby uświadomić Tobie problem... w którym być może się znalazłeś...
Wydaje się Tobie, że nie ma wyjścia? Ja żyję z tą dziwką ponad 10 lat... Chociaż, czy można określić to życiem? Chyba nie....
Jeśli niedawno zacząłeś odczuwać jej objawy... zgłoś się na leczenie. Nie przekładaj tego momentu, teraz jest idealny, odpowiedni dla Ciebie moment....
Mam depresję.
Depresja jest ciągłym brakiem pewności siebie, ciągłym traktowaniem siebie, jako kogoś gorszego, ciągłym szukaniem własnego ja... i niemożliwością jego odnalezienia,
depresja jest dziwką, która najpierw jest miła, myślisz o sprawach, o których większość ludzi nie myśli, nie dostrzega ich, myślisz o śmierci, o przemijaniu, o sensie istnienia... a później, już jest zupełnie inaczej, ot, uzależnia Cię od siebie...
Depresja jest ciągłym traktowaniem siebie, jako produkt gorszej kategorii, jako wyprzedaż w Tesco, ciągłym brakiem poczucia bezpieczeństwa, jest odczłowieczeniem.
Traktujesz śmierć jako coś naturalnego, na pogrzebach nie płaczesz. Nie odczuwasz radości z sexu, uprawiasz go w sposób mechaniczny... włóż, wyjmij, włóż...
Depresja wreszcie, gdy jest już zaawansowana, staje się Tobą, nie wiesz, czy to Ty jesteś depresją, czy to ona jest Tobą, stanowicie zgrany duet...
Chcesz krzyczeć, chcesz powiedzieć światu: patrzcie, jest mi źle, patrzcie na mnie #!$%@?, patrzcie, jak mi jest zajebiście źle i niedobrze. Jednak... milczysz, zamykasz się
w sobie, tłumisz swoje uczucia...
Niekiedy, paradoksalnie, jest Ci dobrze ze smutkiem. Delektujesz się nim...
Depresja jest ciągłym płaczem Twojej duszy, tak naprawdę ten płacz przesłania wszystko... Ona przesłania Ci perspektywy, plany, marzenia....
Ile razy sobie myślałeś: W przyszłości założę rodzinę, będę szczęśliwy z tą jedyną osobą u boku... Tak... tak właśnie sobie mów, przecież jesteś do dupy, nie znajdziesz tej
2-giej osoby... żadna Cię nie będzie chciała, a jeśli już... to i tak coś #!$%@?, jak to miało miejsce poprzednio....
Ile razy sobie myślałeś: w przyszłości będę bogaty... przecież będę mieć swoją bardzo dobrze prosperującą firmę, będę rozbijać się na wakacjach.
Pfff... jasne, jesteś za głupi na to, przecież sam w to nie wierzysz... i... przestajesz działać...
Depresja jest oczekiwaniem na śmierć, pragniesz jej, jednak boisz się wykonać tego ostatniego kroku... Myślisz, ze coś się zmieni... jednak uwierz... samo się nie zmieni,
ja czekam na zmianę 10 lat... 10 pieprzonych lat....
Gdybym miał wymienić osoby, których najbardziej na świecie nie lubię, wymieniłbym jedną... siebie samego. Jestem wielkim zbiornikiem gówna, wypełnionym nim po brzegi.
Nie akceptuję siebie, nienawidzę siebie. Nie mam siły na żadne zmiany, które pomogłyby mi siebie zaakceptować. . Sam siebie przez tą dziwkę nie znam... Nie wiem tak naprawdę, jakim człowiekiem w rzeczywistości jestem...
Depresja jest odkładaniem wszystkiego na później, bo przecież nie ma sensu teraz, później się zrobi, albo później już nie będę musiał, bo nie będę żyć.
W moim przypadku depresja jest wielkim oszustwem, maską którą codziennie wkładam. Oszustwem siebie, oszustwem siebie, oszustwem obcych, jednym wielkim uśmiechem, przyklejonym do twarzy. Dlaczego? Bo tak jest łatwiej, nie ma krępujących pytań, nie musisz się tłumaczyć dlaczego jesteś smutny. Ot, jesteś wesoły, który zawsze umie rozbawić towarzystwo... A w Twojej duszy pada deszcz....
Depresja jest oczekiwaniem na śmierć... Wiesz, że to oczekiwanie nie jest dobre, wiesz, że ono się nie opłaca, jednak wolisz przeczekać życie.. Nie widzisz żadnego sensu swojej egzystencji. Chcesz podjąć jakieś działanie, jednak wiesz, że jest ono skazane na porażkę. Ot... trwasz w tym gównie i tyle, depresja daje wybór - albo szybka śmierć, albo długie życie w smutku. Wiedz... że ta dziwka Cię zaślepia... jest jeszcze trzecia droga... jest leczenie... z depresji idzie się wyleczyć... Ja zaczynam... Po 10 latach znudziło mi się to...
Zacznij i Ty... posłuchaj kolegi z większym stażem... To samo nie przejdzie...

Dlatego właśnie to napisałem... Jeśli czujesz się podobnie... zacznij się leczyć... Pokonaj dziwkę! #depresja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: NowyJa
Dodatek wspierany przez: mZakupy.com
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Witaj,

Dlaczego to pisze? Po co?...

źródło: comment_TFTe14rLNw2uadUpbtgBci6Htxd7Ak1x.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Piszesz z perspektywy osoby która jeszcze się nie wyleczyła, ale zachęcasz jednocześnie do podjęcia leczenia podając swój przykład? Mi to brzmi jak jakiś tekst stworzyny przez psychiatrę mający skłonić ludzi do udania się do specjalisty.
  • Odpowiedz
xyz: Zawsze myslalam, ze mnie to nie dotyczy. Ze po prostu taka jestem, jak to okresliles "zbiornikiem wypelnionym po brzegi gownem". Jesli pojawiala sie mysl o depresji, to tylko w kategorii wymyślonej choroby przez ludzi, ktorym sie poprzewracalo w dupach i szukaja atencji. Nie chciałam byc atencjuszką, dlatego milczalam o swoich problemach. Powinnam sie leczyc, ale wszystko mi mowi, ze to nie ma sensu, nic nie pomoze. Bo jestem gownem.

Zaakceptował:
  • Odpowiedz