Wpis z mikrobloga

@Blehndzior: bylismy na meczu z Kazachstanem i przed nami siedziala Grazyna z wymalowana twarza i kapeluszem na glowie. Przez caly mecz napierdzielala sobie selfie i szturchala swojego Janusza zeby pokazac mu zrobione zdjecia. Janusz mial niezlego #!$%@?, ze ja zabral. Ona nawet nie cieszyla sie z bramek, bo caly czas patrzyla w telefon.
  • Odpowiedz
Raz z kibolskim towarzystwem próbowaliśmy rozkręcić dopnig na narodowym. Najlepsze zr to był właśnie mecz z Czarnogórą w 2013 chyba. Dostaliśmy 1000 biletów od PZPN. Doping słaby janusze w ogóle nie próbowali śpiewać. Wymalowane, nachlane ryje i nic więcej.
  • Odpowiedz