Jechałem drogą z pierwszeństwem i przez przypadek włączyłem kierunkowskaz do skrętu w prawo, mimo że chciałem jechać prosto. I przywalił we mnie gość, który chciał skręcić w lewo. Właśnie czekamy na policję. Czyja wina?
@denn55: brałem kiedyś udział w takim wypadku. Kierowca (mój znajomy) wyjeżdżał z podporządkowanej,a autobus miał rzekomo skręcać w tą podporządkowaną i mój znajomy miał się z nim minąć. Niestety zaciął się kierunkowskaz dla autobusu, a kierowca nie zdawał sobie z tego sprawy. Policja po przyjeździe na miejsce chciała obarczyć winą mojego znajomego (ze względu na zasadę ograniczonego zaufania), natomiast miał dwóch świadków w samochodzie i kilku pieszych, że autobus faktycznie
#motoryzacja #prawojazdy #drogi #polskiedrogi
.
Z takim założeniem to nie ma co wsiadać nawet do pociągu, bo ktoś może ci zafundować rozbój.
Jednak istnieją jakieś powody, dla których ludzie wymyślili kierunkowskazy.