Wpis z mikrobloga

Co te #rozowepaski to nawet ja nie...

Oto fragment z #gazetawybiorcza:

Ostatnio byłam z chłopakiem na "Dunkierce", siedzieliśmy na samej górze, a sala była wypełniona po brzegi. Po pierwszych piętnastu minutach filmu dwaj mężczyźni w wieku ok. 20-25 lat zaczęli komentować scenę, podśmiewając się i chrząkając co jakiś czas. Na początku mi to nawet nie przeszkadzało, jestem raczej tolerancyjna, ale z czasem komentarze stawały się głośniejsze, niż sam film. Po chwili w ogóle nie mogłam skupić się na fabule, a zamiast głosów brytyjskich żołnierzy słyszałam już tylko irytujące śmiechy z widowni.


Mój komentarz:
Ja #!$%@?ę, jeżeli mi się coś nie podoba, to albo z zależności od okoliczności albo reaguję, albo siedzę cicho - nie wyobrażam sobie absolutnie, abym kogokolwiek nasyłał na kogoś innego, bo sam się boję otworzyć mordę.
  • 1
  • Odpowiedz