Wpis z mikrobloga

Pracuję w warzywniaku. Nie powodzi mi się jeśli chodzi o finanse. Mam chorą córkę na wózku, a za tę #!$%@?ą pensję z warzywniaka ciężko jest utrzymać dziecko, które jest niepełnosprawne. Gdy raz byłem z małą na zakupach w Biedronce, zobaczyła Gang Świeżaków i strasznie chciała bym jej kupił chociaż Pana Kalafiora.

Nie miałem pieniędzy, ledwo starczyło mi na podstawowe zakupy jak chleb czy masło. Mała zaczęła krzyczeć i piszczeć w niebogłosy.

Wszystkie spojrzenia były skierowane na mnie. Czułem ten wzrok nienawiści w oczach klientów sieci Biedronka. Próbowałem uspokoić córkę, ale ta zaczęła rozpędzać się na swoim małym wózeczku i #!$%@?ć w regały. W końcu nie wytrzymałem. Wyciągnąłem ją z wózka inwalidzkiego, #!$%@?łem jej gonga w pysk i po spakowaniu jej do dużej biedronkowej reklamówki #!$%@?łem nią o ścianę. Następnie podbiłem do kasjerki mówiąc, że sprzedali mi wadliwego świeżaka i chcę go wymienić. Od tej pory nie mam już córki, ale mam Pana Kalafiora. Jestem szczęśliwy. Na #!$%@? mi dwa warzywa w domu.


#pasta #swiezaki
  • 6