Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Ale jestem zła na mojego ojca.. Właśnie wygarnął mi wszystko, czego nie robię, jaka to ja nie jestem egoistyczna... Bo nie chciałam iść zapłacić rachunku bo robiłam sobie akurat obiad. Wyszło, że ja nie sprzątam, nikomu nie pomagam, jak mama robi obiad to ja idę do swojego pokoju (w kuchni mamy 2 krzesła, tam siedzą mama z dziadkiem... Różnica jest taka, że ja jem przed komputerem w zamkniętym pokoju a on przed tv z otwartymi drzwiami), ale to ja robię źle... On nic nie robi, ma problemy do mnie, żeby podrzucić mnie i mojego chłopaka do kolegi bo mu się nie chcę. Wymaga ode mnie tego, czego on sam nie robi. Ja potrafię sobie ugotować obiad, on nawet panierki do schabowego nie umie zrobić. Typ człowieka, że kobieta ma opiekować się domem. Mama robi na 2 dyżury w szpitalu, często jej nie ma a on siedzi na emeryturze z 6-7 lat i jego dzień wygląda tak: śniadanie,tv,czekanie na obiad,tv,książka,spać,kolacja,spać. Chodziłam do pracy, żeby dorobić w wakacje to mnie wyzwał, że pracuję jak murzyn i on musi mnie zawozić (auta mi nie chciał dać, a na piechotę jak chciałam to mnie opierdzielał, że jak to na pieszo...). Fakt, może nie jestem idealna w pomocy dla mamy przy ogarnianiu domu, ale chyba wzięło mi się to z tego, że "skoro on nic nie robi, to czemu ja mam"...Że niby nie pomagam mamie w wigilie... Zawsze się jej pytam, zanoszę wszystko na stół, znoszę też a on siedzi i tylko ponagla. :( Co o tym sądzicie mirki? Nie mam zamiaru mu tego wygarnąć, bo nie chcę mi się "dolewać oliwy do ognia". I tak powiedział, że mam się do niego nie odzywać.(,)

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Asterling
  • 4