Wpis z mikrobloga

@ZdarzaSie: Notorycznie. Ostatnim razem 19 lipca tego roku, powiedziałam tak do dwóch Czeszek i jednej Kanadyjki. Czeszki zamilkły i patrzyły sobie na ręce, a Kanadyjka dostała bólu dupy i powiedziała, że kiepski żart. Jak stwierdziłam, że to nie żart i chciałabym mieć takie skille oratorskie jak on to się #!$%@?ła i wyszła. I unikała mnie jak ognia. xD
@teczowisazabawni: Lel, myślisz, że co, siedzę sobie sobie przy kawie z ludźmi i gadamy kurde o pogodzie, a ja nagle wyskakuje, że "Hehe, KC Hitler"? Po pierwsze Ci ludzie nie byli losowi, bo mieszkałam z nimi i pracowałam, po drugie rozmawialiśmy o historii, kulturach etc i temat zszedł na Niemców i nazistów na Islandii. Stąd moje stwierdzenie o Hitlerze. I dlatego napisałam "poznajecie", a nie spotykacie losowych ludzi na ulicy.
@teczowisazabawni: @instinCtoriginal: Nie czuję się zobligowana jakoś do uważania na uczucia innych osób, jeśli z góry wiem, że nie ważne jak to zrobię i tak będzie to negowane. Tak było w tym przypadku, mogłam w sumie to jakoś szerzej opisać, ale chciałam się skupić tylko na tej śmieszkowej części. (dla mnie) ()
@teczowisazabawni: Tak jak pisałam wyżej, rzadko kiedy zależy mi na tym żeby przegadać i udowodnić, że można tak uważać etc. Chyba, że serio trafiam na osobę, z którą świetnie mi się rozmawia, która słucha i sama składnie się wypowiada. Aleee kuhwa, to nocna, Tutaj nie może być poważnie. A ja jestem po 15h na nogach, teraz zaczęłam myśleć o Hitlerze i znowu mi się będzie śniło, że prowadzę obóz koncentracyjny i