@veryrude: czytuje sobie twojego bloga od jakiegoś czasu tbh,ale nie wiedziałem że masz konto na wykopie xD.W każdym razie wiedz że większość twoich artykułów mi się podobaʕ•ᴥ•ʔ
@Life_will_kill_ya: Wow, ale fajnie! Dzięki. A pojawiasz się czasem w komentarzach, mogę Cię kojarzyć? No, na Wykop dużo blogerów wrzuca swoje linki, bo to jednak ładnie generuje ruch :P
No tak, bo te panie są idiotkami, a nie feministkami.
@MinnieMouse0: W takim razie większość kobiet uważających się za feministki, zwłaszcza tych widocznych w mediach i u władzy, to idiotki, bo bardzo popierają one parytety.
@Rommel26: To wszystko dowodzi, że nie mamy obecnie dobrej definicji słowa "feministka". Mamy feminazistki i kobiety, które generalnie utożsamiałaby się z feminizmem w pierwotnym znaczeniu tego słowa, ale nie chcą być brane za damskie szowinistki i życiowe nieudacznice.
To wszystko dowodzi, że nie mamy obecnie dobrej definicji słowa "feministka".
@veryrude: Oczywiście, że nie mamy, a najbardziej to widać, gdy dzisiejsze feministki przypisują SOBIE zasługi sufrażystek i feministek drugiej fali, traktując cały feminizm jak monolit.
A moim zdaniem jest całkiem spora różnica między żądaniem PRAW takich jak prawo do głosowania, czy prawo do swobodnego wybofu zawodu, a żądaniem PRZYWILEJÓW takich jak parytety na uczelniach, gdzie kobiety mają specjalne dodatkowe punkty
#feminizm #feministkiboners
http://www.pkndl.pl/2017/08/czy-jestem-feministka-prosze-pomoz-mi.html
@MinnieMouse0: W takim razie Szczuka i Magdalena Środa nie są feministkami, bo chcą parytetów, które są oczywistym łamaniem zasady równych praw.
@MinnieMouse0: W takim razie większość kobiet uważających się za feministki, zwłaszcza tych widocznych w mediach i u władzy, to idiotki, bo bardzo popierają one parytety.
@veryrude: Oczywiście, że nie mamy, a najbardziej to widać, gdy dzisiejsze feministki przypisują SOBIE zasługi sufrażystek i feministek drugiej fali, traktując cały feminizm jak monolit.
A moim zdaniem jest całkiem spora różnica między żądaniem PRAW takich jak prawo do głosowania, czy prawo do swobodnego wybofu zawodu, a żądaniem PRZYWILEJÓW takich jak parytety na uczelniach, gdzie kobiety mają specjalne dodatkowe punkty