Wpis z mikrobloga

W ogóle rozmowa Sansy z Branem to nieporozumienie :
S: o kurde Bran gdzie ty byłeś ??
B: jestem trójoką wroną
S: co to znaczy wytłumacz mi
B: nie zrozumiesz ale pamiętam jak Ramsey ładował Cię w Winterfell, a no i wtedy była ładna pogoda i byłaś ładnie ubrana
S: yyyyy dobra ja sobie już pójde bo zimno
B: luz spoko, ja se poleżę jeszcze
#got
  • 8
  • Odpowiedz
@dylankaftan: Wy się śmiejecie ale on sobie dosłownie tam jeszcze trochę poleży :D Wstała Sransa, sobie poszła, a Bran co, nawet się nie doczołga w razie czego xD
Nie no, jedna z najśmieszniejszych scen w Grze do tej pory, a podczas niej miałam w głowie wklejonego już tutaj mema :D
  • Odpowiedz
@Dantte: Teoria o tym, że Bran przestaje być człowiekiem i staje się czymś więcej? Może prawda ale aktor grający Brana zawsze miał talent do niewyrażania jakichkolwiek uczuć i papierowej twarzy. Pewnie dlatego ta scena jest tak bardzo śmieszna.
  • Odpowiedz