Wpis z mikrobloga

@OPZK: Co do przyznawania się do bycia Polakiem to prawda lepiej tego nie robić i jeszcze trzeba mieć nick odpowiedni do tego. Trafiały się takie ameby, pisze do niego po polsku, a ten dalej mi się produkuje po angielsku, a nick śmierdzi Polakiem, żeby to tylko raz takiego spotkać, ale takich jest więcej. Co do blokowania, to w mojej opinii od razu tego nie warto robić, niestety trzeba spróbować dogadać się
Trafiały się takie ameby, pisze do niego po polsku, a ten dalej mi się produkuje po angielsku, a nick śmierdzi Polakiem, żeby to tylko raz takiego spotkać, ale takich jest więcej


@Lirge: Ja zawsze tak robiłem, gdy jakiś typowy ofensywny polaczek-prostaczek zaczynał bluzgać łamanym angielskim lub pongliszem. Dojeżdżałem go idealną angielszczyzną, dając mu jednocześnie subtelnie odczuć, że rozumiem jego #!$%@?. Ta ślina na pysku, te gimnazjalne teksty, chyba tylko hiszpańskie dzieci
@w__E
1. Zasada tej gry - graj dla przyjemności (normale) i nie dla wyniku, a po to by być lepszym.
2. Niestety ale wadą tej gry jest to że trole i pajace chodzą bezkarni, a ci którzy #!$%@?ą ich na czacie mają bany.
@OPZK: Jeszcze dodam coś od siebie:
Nie przyznawaj się do bycia Polakiem - o ile w przypadku Ligi Legend to prawda, tak w innych grach (może jeszcze poza CSem) ludzie nie mają z tym większych problemów.

Ja w kwestii nie przyznawania się również radziłbym nie ustawiać sobie polskich nicków typu Sebek400, Meczu1449 i innych, żeby uniknąć ewentualnych przepychanek z 'rodakami'.
@NoMercyIncluded: I czym tu się wykazać, że się potrafi lepiej angielski używać. Dość wystarczająco dawałem do zrozumienia w obu językach, a głównie zawsze z początku po angielsku leciałem w rozmowie z każdym, bo sam nie wykazywałem, że jestem Polakiem z wiadomych przyczyn. Jak widziałem, że to Polak to czemu nie mógłbym mu wyjaśnić sytuacje i poprowadzić wymianę zdań w naszym języku. Nawet jeżeli kontynuował po angielsku to i tak rozumiał co
@Lirge: Ah, widzisz, ja często miałem do czynienia z "polaczkami", czyli typowe niedorosłe janusze, rzucające shitfucki na prawo i lewo, a gdy puszczały im hamulce (o co było łatwo) - jadący po polsku. Jaki poziom upośledzenia każe takiej amebie wyzywać po polsku, gdy nikt go nie rozumie? To samo hiszpańskie dzieciaki, przechodzący na swoje puta madre czy ruscy ze swoimi nahui #!$%@? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z