Wpis z mikrobloga

@krolik1337: Ja tę prawdziwa miłość rozumiem między innymi tak: Kocham nie za to, że mój partner/partnerka jest ze mną, tylko za to, że jest jaki/jaka jest. To znaczy, że gdy będzie chciała odejść to ja nie przestanę jej kochać. Jak sobie o tym myślę to....chcę :)
@celujacwsedno bardzo romantyczne podejście. ja sądzę że wchodząc w związek nie należy dążyć do szczęścia tylko drugiej osoby, ale szczęścia obojga, ja jestem szczęśliwy z Tobą, a Ty jesteś szczęśliwa ze mną. Patrzenie się w drugą osobę jak w obrazek i staranie się tylko o jej szczęście to trochę masochizm, wiele zależy od tego czy i jak partnerka odwzajemnia takie podejście
@krolik1337: To, o czym napisałem nie wpisuje się w romantyczną miłość. Romantyczna miłość to właśnie kochanie za to, że ta osoba ze mną jest. To przywiązanie. W prawdziwej miłości kocham tę osobę za to, jaka jest, ale jak nie jest ze mną to jest w porządku. Jestem szczęśliwy sam ze sobą. Bez tego nie może być mowy o prawdziwej miłości.
Prawdziwa miłość to dawanie tego, co mam w nadmiarze.