Wpis z mikrobloga

@Adaslaw: Patrz na moc i z jak grubymi gałęziami sobie poradzi, ja mam Bosha od x lat i jedyne co musiałem wymienić to ostrze bo się stępiło. Co prawda jakiś konarów tam wrzucać się nie da ale do drobnicy daje radę.
  • Odpowiedz
@Adaslaw: Ja mam jakiegoś noname, ale ma 2,5kW silnik i frez. Kręci się na wolnych obrotach, nie hałasuje i sam wciąga gałęzie. Najlepiej jak gałęzie są już lekko przesuszone. Frez ostrzy się sam ocierając o listwę tnącą, której odstęp od frezu reguluje imbusem. Średnica gałęzi jakie można wsadzić jest ograniczona otworem. Ale wszystkie jakie się tam mieściły szatkował bez problemu.
  • Odpowiedz