Wpis z mikrobloga

@Prehton: Nie no zależy od kobiety:) Bo jak się z nią super dogadujesz to taki związek ma tylko same plusy. A nawet jak są minusy to i tak ich nie zauważysz. Związek to pojęcie względne. Nie wiadomo jak wy będziecie traktować ten związek, jaka jest dla ciebie ta druga osoba i ile dla ciebie znaczy:) Tak lepiej?:D
  • Odpowiedz
@Prehton: jesli zwiazesz sie z osoba, ktora kochasz (a nie chcesz poruchac) i ta osoba odwzajemnia to uczucie to tak uogolniajac profit to szczescie. moze nie tak w pelni, bo to nie takie proste, ale na pewno solidna dawka. oczywiscie ludzie nie sa idealni i "zaplata" za ta dawke szczescia beda emocje niekoniecznie pozytywne, ale chyba na tym polega zycie, na emocjach
  • Odpowiedz
@Prehton: Zacytuję samą siebie:
"w związku masz wsparcie, przyjemności typu seks, posiadanie najlepszego przyjaciela, ale nie dorywczo tylko pod ręką przez 24h, wszystko co dobre w towarzystwie ukochanej osoby cieszy o wiele bardziej, a to co złe łatwiej znieść we dwójkę. Ogólnie motywacja do robienia różnych rzeczy jest większa, gdy w grę wchodzi druga osoba. Dla siebie samego mniej się chce (prosty przykład z gotowaniem - chętniej się gotuje dla dwóch
  • Odpowiedz
@AspolecznaWSieci: Rozpisałaś się, łap plusika. Jeżeli chodzi o zalety bycia singlem, to już chyba zależy od osoby, bo są ludzie, którzy uwielbiają być sami ze sobą. Takich ludzi jest jednak naprawdę mało.
Bardzo zazdroszczę takim osobom tego, że nie potrzebują drugiej osoby do szczęścia.
  • Odpowiedz
Oczywiście ważne jest żeby trafić na właściwą osobę, ale ogólnie to nie widzę żadnych zalet bycia singlem


@AspolecznaWSieci: Podpisuję się ręcyma i nogyma pod wszystkim, poza tym fragmentem.

Kojarzysz mema z psem śląskim, że żodyn w necie nie wie, żech je psym?

ŻODYN

:)

No to żeś dziołcha nigdy nie groła w Cywilizacyjo, skoro twierdzisz, że nie ma żadnych zalet bycia singlem.

NIGDY ŻEŚ NIE GROŁA.
  • Odpowiedz
A czy grałeś kiedyś w Cywilizację symultanicznie z dziewczyną siedzącą na kanapie obok, albo na łóżku? :D


@AspolecznaWSieci: Nie. Nie mam nic przeciwko, ale gejem nie jestem ;)

Wiesz, to nie miałoby większego sensu, bo ja gram już na dosyć wysokim poziomie w trybie Iron Man nawet w singla i jeśli poziom nie byłby zbliżony, to bym spuszczał (pun intended) atomówki na jej rycerzy, tak by się to skończyło ;p
  • Odpowiedz