Wpis z mikrobloga

@WidarX mam nadzieję, że to zrobisz, ja od prawie roku wiem, że powinienem to zrobić, ale jest wygodnie, nie robić tego. Wypłata przychodzi, w pracy właściwie jedyny obowiązek to to, że muszę tu być
@m_pom: @malutka_Asienka: @Syntax: Oszczędności niezbyt, ale na fuszkach wyżyję albo innych robotach i zaległych opłatach za roboty różne. W sumie to chyba lenistwo. Cykam się, nie że czy znajdę robotę, ale że może gorsza, albo dojazdy dalsze, albo że wgl,.. ;[
@WidarX: Obawa jest zrozumiała :) ale jak znajdziesz kolejną i nie będzie Ci pasować to zajdziesz kolejną. Ja zwolniłam się po 6 lata w jednej firmie. I powiedziałam szefowi to co on mi, kiedy mnie zatrudniał: "nie ma ludzi niezastąpionych". Dasz sobie radę :) Może być gorzej, lepiej - na pewno będzie inaczej :)
@malutka_Asienka: Tja dokładnie tyle że mój mi to powiedzial dopiero po roku- taki widzisz taktyk xD
#!$%@?, trza tym jebnbąć i iść do przodu inaczej to cały czas w miejscu i do końca życia, albo zwolnienia średniość
@WidarX: Ja nie mogłam narzekać na szefa, wymagający perfekcjonista, ale wiedział czego chce, a to cenię... ale do czasu... Nie mam dzieci, ale 3 lata temu wzięłam kredyt na mieszkanie i mojemu szefowi #!$%@?ło. Pomyślał, że mam związane ręce i teraz na pewno nie zdecyduję się na taki krok. To się lekko pomylił. Przez te 3 lata mogłabym napisać trylogię zachowań świra, albo studium psychopaty ( ͡° ͜ʖ ͡
@malutka_Asienka: tja dokładnie, mój tak ma właśnie- dlatego poważnie rozważam rzucenie tego gówna mimo że pracę lubię- to nawet nie kwestia znalezienia pracy, ale raczej zmiany środowiska i że moge mieć dalszy dojazd- a ten debil dalej myśli że mnie kredyt z nim pewnie wiąże :[
Tak wiem jestem słaby :[
@WidarX: U mnie głównie problemem byl okres wypowiedzenia. Chcieli mnie przyjąć tu czy tam, ale to już, najlepiej od jutra, a ja mam 3 miesiace wypowiedzenia. Pewnie, że mogłabym iść na L4, ale nigdy tak nie odchodziłam, lubię zostawiać porządek i nie palę mostów.
Co do dojazdów to rozumiem. Środowiska, ludzi zawsze szkoda i to też rozumiem. Najtrudniej jest chyba podjąć decyzję, człowiek lubi rutynę i spokój.
Czy słaby? Nie posądzam