Wpis z mikrobloga

Czy pracownicy PGNiG chodzą po domach w soboty? Dziś dziadek umówił się z prawdopodobnie z ich pracownikiem. Z tego to wiem chodzi o to że PGNiG nie może bezpośrednio sprzedawać gazu, tylko przez spółki i są 2 takie spółki (bodajże obrót detaliczny i energia dla domu(?)) i chcą zmienić z jednej na drugą gdyż zużycie gazu jest duże i bardziej się to opłaca. Ktoś coś się orientuje w sprawie?

#pytanie #pytaniedoeksperta #gaz #pgnig
  • 15
@Majronn:
1. Usuń wpis ze zdjęciem legitymacji bo chyba nie powinieneś nic takiego publikować jeśli jest legalne.
2. Zadzwoń do PGNiG i zweryfikuj gościa
2a. Jeśli go zweryfikują to spoko
2b. Jeśli nie zweryfikują to na policję a oni chętnie przyjadą na spotkanie.
@Majronn: @usunterazkonto: @Niepogadam: @goferek: @Mald: @dylon: @Mald:
1. Nie jest to żaden przekręt - firma działa legalnie
2. Wszystkie artykuły o "przekrętach" są pisane na zlecenie zakładów energetycznych, PGNiG itd - bo tracą klientów.
3. Nowa umowa polega na tym,że część opłaty (za "dystrybucję") będzie płacona nadal tam gdzie teraz, a część opłaty (za "prąd") do nowej firmy. Czyli będą dwie faktury miesięcznie. Jak się
@Majronn: Jeśli ktoś podaje się za pracownika PGNIG - to tak, jest to oszustwo. Problem w tym,że najczęściej nie mówią tego, a starsi ludzie odbierają że jak są "z gazowni" to musi być PGNIG.
"finalnie wychodzą dużo droższe" - pierwszy przykład z brzegu gdzie kobieta podpisała umową i płaci minimalnie mniej z tą "Energią dla domu" - http://lublin.naszemiasto.pl/artykul/centrum-energetyczne-chodza-po-domach-spisuja-umowy-na,3192833,art,t,id,tm.html
@Majronn: I w zasadzie nie bronię interesów konkretnej firmy. Ale rynek sprzedaży prądu i gazu wyglądał mniej więcej tak:
1) Monopol - długi długi czas
2) Każda firma może sprzedawać prąd i gaz ! Rynek uwolniony!
3) Firmy będące monopolistami zaczęły rozsiewać informacje że "ci inni sprzedawcy to oszuści" - media to podłapały
4) Rynek jest teoretycznie uwolniony, ale praktycznie każdy konkurent do spółek państwowych traktowany jest jako oszust.

;-)