Wpis z mikrobloga

@monochromatycznie: widzialem na żywo juz jakis czas temu, własnie w GW. Na poczatek raczej niczego bym nie malowal, nie bardzo mam talenty. Nawet ścianę w kuchni krzywo pomalowalem i to jednym kolorem:)

Z tego co zrozumiałem z filmików, to mozna grac choćby kamykami pomalowanymi na odpowiednie kolory, aby tylko wiedziec jaka to jednostka. A zasady z książek.

Albo drukować w 3D :)
  • Odpowiedz
@boguslaw-de-cubalibre: idź do tych sklepów i wypytuj xD tam chodzą ludzie, którzy na bank z chęcią Ci pomogą. Każdy się jara jak może kogoś wprowadzić w swoje hobby. Ja swoją przygodę z planszowkami zacząłem tak, że znajoma mi powiedziała. Słuchaj co tydzień w czwartek w takiej jednej szkole w piwnicy spotykają się ludzie i grają w gry. Poszedłem, nikogo nie znałem. Przywitałem się. Cześć jestem gumball mogę z wami zagrać?.
  • Odpowiedz
@Prince_Gumball: ten fragment o macaniu najbardziej mi sie spodobał:)

W niedzielę jade na urlop, ale spróbuję się urwać z pakowania w sobotę, aby GW odwiedzić.

W planszowki gram, choć ze znajomych to chyba jestem największym fanem. Mnie nie trzeba namawiac na planszowke, wyciagasz pudło i gramy:)

Z Warhammer to nie wiem, kiedyś pogrywalem w jakies totalwary na pc, wydaje mi sie to nieco podobne. Ale żywe gry zawsze fajniejsze, wiec
  • Odpowiedz
@boguslaw-de-cubalibre: Jeszcze drobna uwaga, gry bitewne możesz podzielić na dwa typy. Takie gdzie się kontroluje całe oddziały plus liderów (na przykład WH40K) albo takie gdzie każdą jednostkę kontrolujesz osobno (na przykład Infinity). Osobiście wolę ten drugi typ bo nie trzeba turlać całego wiadra kostek i jakoś bardziej związujesz się emocjonalnie z jednostkami ;)
  • Odpowiedz