Wpis z mikrobloga

@kamien23 był i zawsze będzie czy to Moskwa, Paryż czy Londyn. Jak nie islamiści, to Breivik albo RAF, IRA czy Czerwone Brygady. Terroryzm jest od zawsze problemem wielkich miast. Zaprzeczysz?
  • Odpowiedz
@3Lumintekk: W Warszawie swego czasu szaleli Ukraińscy nacjonaliści z OUN w latach 20 i 30 oraz znacznie wcześniej bojownicy PPS urządzających zamachy bombowe, ataki na policjantów oraz akcje sabotażowe. Budapeszt z kolei był jednym z ważniejszych mateczników skrajnego ruchu komunistycznego i anarchistycznego. Terroryzm to skomplikowana sprawa oraz różniącymi się przyczynami takich akcji
  • Odpowiedz