Wpis z mikrobloga

Aktualizacja kilku wątków. Moim zdaniem jedyna teoria która łączy wszystkie fakty, zdecydujcie sami:

Po głębszej analizie wielu teorii i faktów myślę że zaczyna się to łączyć w całość. Pewne jest to, że: Madzia pojechała sama bo tego chcieli; Były potrzebne im pieniądze, o czym świadczą ogłoszenia oraz pożyczki; coś poszło nie tak - i spawy potoczyły się jak już wiadomo... Teraz weźmy to wszystko do kupy.

Motyw narkotyków wydaje się być tutaj kluczowy bo najbardziej łączy wiele faktów.
Madzia ze swoim chłopakiem, jego kolegą (który jest specem od narkotyków o czym doniesiono na różnych forach, profilu fb i po ogólnej obserwacji co wypisuje) i prawdopodobnie innymi zamieszanymi obmyślili plan łatwego zarobku. Chłopaki znali się na syntetykach, które mieli dostarczyć do Egiptu dla tamtejszych turystów-klientów przez lokalesów. Ludzie mówią, że nie ma sensu wozić drewna do lasu - tak, w Egipcie są narkotyki, ale nie takie jak oni wieźli. Wieźli ekskluzywne dragi dla tamtejszej turystyki która jest wymagająca a przecież wiadomo, że trzeba klientom zapewnić różnorodność.
Zaczęli sprzedawać swoje rzeczy, żeby mieć dużo kasy na tą akcję (inwestycję). Magda skłamała rodzicom, ze skasowała samochód - a tak na prawdę sprzedała go za 4k, kolega jej rzekomego chłopaka w internecie też ogłosił się, że sprzedaje meble a sama Magda sprzedawała na grupach fejsbukowych swoje markowe ciuchy (Armani itp.) za grosze /20zł sztuka. Mimo wszystko pozyczyła jednak 4k od rodziców na wyjazd. Podwójny bilet i brak chętnego na drugie miejsce to ściema/przykrywka. Samoloty charterowe biur podróży są idealne do takeigo rodzaju akcji.
Tak na prawdę Madzia miała misję przemycić w swoim ciele jak najwięcej syntetycznego ścierwa. Prawdopodobnie coś poszło nie tak i substancje wydostawały się do jej organizmu bardzo powoli (stąd faza trwająca 3 dni). Świadkowie mówią, że już w samolocie dziwnie się zachowywała, panicznie bała ludzi i płakała. Z lotniska zgarnął ją człowiek który miał przejąć towar ale ten zorientował się że jest coś nie tak i odstawił ją do hotelu gdzie później poszły informacje do rodziny (ok godizny 3 w nocy), że ktoś jej rzekomo coś dodał /pigułka gwałtu/ - to była najlepsza opcja żeby jakoś wybrnąć i wytłumaczyć dlaczego tak się zachowuje.
W nocy Madzi się pogorszyło bo narkotyki dalej się uwalniały i miała zjazd - znaleźli ją w korytarzu i chcieli wyciszyć sprawę, żeby nikt nie zorientował się, że jest uwikłana razem z lokalesami w narkotykowy biznes, dlatego ją wywieźli stamtąd. Sytuacja potoczyła się nie po myśli lokalesów i zażądali oni nowego towaru i tak dalej. Możliwe, że nie chcieli skrzywdzić Madzi. Odwieźli ją na lotnisko ale była tak naćpana, że nie wpuszczono jej do samolotu. Madzia trafiła do szpitala, była świadoma, że umrze a nikt nie chciał jej pomóc, stąd agresja. Podobno nie znała języka więc agresja w stosunku do rezydenta wynikała z bezsilnosci bo tylko on znał język polski a bał się wytłumaczyć służbie medycznej, że trzeba jej natychmiast pomóc. Dlaczego wszyscy się bali? W Egipcie są ogromne kary/ nawet dożywocie/ za przemyt narkotyków czy narkotykowy biznes. Ostatecznie finał był taki, że dziewczyna się zabiła albo ją zabili, żeby wszystko się nie wydało, że przemyt, że znajomi zamieszani, że lokalesy też winni...
Główna przyczyna zgodu to niewydolność nerek - taka jaką ma się po zniszczeniu organizmu lekami/narkotykami.

Co do filmu - wiele wskazówek potwierdza teorie:
"ja nie wrócę, idź do pracy" - wiedziała, że umrze - interes sie posypał, nie będzie kasy.
"M" - Markus dokładnie wiedział co to znaczy, prawdopodobnie potoczna nazwa narkotyku "EMKA"
"Oni mają różne sztuczki" - możliwe, że chcieli ją jakoś zmusić do wydalenia, wydostania narkotyków - stąd podejrzenia o gwałcie
"Wożą mnie" - żeby wyciszyć afery w hotelu i żeby sie nie wydało wozili ją.

Madzia nagrywając film nie uciekała bo wiedziała, że jak jej nie pomogą to umrze. Jednakże jak pierwszy raz byli w szpitalu to odmówła badań bo bała się, że wszystko się wyda i pójdzie siedzieć razem ze swoimi przyjaciółmi. Prawdopodobnie umarła z przedawkowania, a żeby nie podawac takiego przyczynu zgonu - wyrzucili ją z okna.

#magdazuk #magdalenazuk #teoriespiskowe
  • 17
  • Odpowiedz
@karpadoor: akurat to będzie łatwe do potwierdzenia - sekcja zwłok. jak znajdą w przewodzie pokarmowym saszetki/ampułki to sprawa jasna jak słońce.

na 99% w sprawie kluczową rolę odegrały dragi:
1. albo przemycała w przewodzie pokarmowym
2. albo podali oprawcy
3. albo wczesniej ćpała na potęgę
z ich powodu odmawiała badań.
  • Odpowiedz
@karpadoor: Dosc ciekawe wytlumaczenie. Jesli chcieli otworzyc jakis bezpieczny kanal dla 'swoich' to rzeczywscie spina sie to w logiczna calosc. I wtedy jej to zachowanie na filmie ma sens.
  • Odpowiedz
@karpadoor: a mam pytanie: w jaki sposób z osoby która przewozi w sobie woreczki z narkotykami się te torebki potem wyciąga? normalnie na przeczyszczenie się coś daje?
- przecież nawet jakby jakaś pękła, to trochę by się wysypało, ale i tak reszta by przetrwała i można by je "wyciągnąć?? pewnie by chcieli odzyskać resztę torebek / resztkę pękniętej torebki.
A może tak właśnie było, że całą resztę wyjęli, a to
  • Odpowiedz
@karpadoor: Przecież sama magda mowi że ją zgwałcili, a jak chcieliby wyjac cos z jej przewodu to daliby cos na rozwolnienie a nie grzebali w odbycie. Skoro przemycala narkotyki to w czasie sekcji powinni znalezc jakie slady tego procederu w jej organizmie. Teoria nie trzyma sie kupy.
  • Odpowiedz
@karpadoor:
1.
dlaczego uważasz ze loty czarterowe idealnie nadają sie do przemytu?
2.
Gdyby tak było ten kolega Markusa nie leciałby do Egiptu - niezależnie od intencji, bo ryzykował #!$%@? się w sprawę narkotykową wśród
  • Odpowiedz